[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 17 czerwca 2009 r. potwierdził, że taka darowizna jest świadczeniem nienależnym (sygn. IV CSK 48/09)[/b].
Choć za takie można by uznać darowiznę, o którą chodzi w tej sprawie, darczyńca jej nie odzyskał. Przyczyną były względy proceduralne: zbyt późne wskazanie przepisów będących podstawą do żądania zwrotu wartości darowizny jako nienależnego świadczenia i przez to brak ustaleń, które by to żądanie uzasadniały.
A była to darowizna niebagatelna: dom mieszkalny z działką w Giżycku. Spółka z o.o. Agencja Produkcyjno-Handlowa
Convertus z siedzibą w stolicy umową darowizny przekazała je Fundacji Pomocy Humanitarnej Chewra. Fundacja miała wykorzystywać ją do organizowania wypoczynku dzieci i młodzieży z Białorusi, Ukrainy i w ogóle z biednych rodzin.
Darowiznę poprzedziła zawarta w 1999 r. umowa (porozumienie) o współpracy podpisana przez prezesa spółki oraz prezesa fundacji Leszka Ł. W umowie tej znalazło się zastrzeżenie, że w razie zaniechania działalności charytatywnej w tej nieruchomości jej własność zostanie przeniesiona z powrotem na spółkę albo osobę przez nią wskazaną. Wartość nieruchomości w umowie darowizny ustalono na 585 tys. zł. Fundacja – z braku środków na działalność charytatywną – zaniechała jej prowadzenia już w 2004 r. i bez wiedzy spółki sprzedała nieruchomość za ponad 400 tys. zł.