Rządowy projekt zmian w Kodeksie karnym wykonawczym oraz niektórych innych ustaw gruntownie przebudowuje nie tylko ten kodeks, wprowadza również daleko idące zmiany w instytucji warunkowego zwolnienia z odbycia kary pozbawienia wolności.
Po pierwsze: w miejsce fakultatywnej decyzji sądu ("sąd może warunkowo zwolnić") proponuje się obligatoryjność stosowania tej instytucji ("sąd zwalnia warunkowo"). Po drugie: rezygnuje się z takich przesłanek warunkowego zwolnienia, jak sposób życia skazanego przed popełnieniem przestępstwa i okoliczności jego popełnienia.
Wprawdzie w uzasadnieniu mówi się o wprowadzeniu jako przesłanki stosowania tegoż środka probacyjnego uzasadnionego przekonania, iż skazany po zwolnieniu będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa, jednak nie jest to żadna nowość w dyspozycji art. 77 § 1 k.k., który obecnie przewiduje taką przesłankę warunkowego zwolnienia.
Biorąc pod uwagę wzrost liczby wniosków o warunkowe przedterminowe zwolnienie oraz odwołań warunkowego zwolnienia (między 2005 r. a 2006 r. wzrost liczby odwołań wyniósł 15,9 proc., a między 2006 a 2007 r. – 10,4 proc. – http://www.rpo.gov.pl/pliki/12235575970.pdf) należy krytycznie ocenić sugerowane zmiany.
Zapewne intencją projektodawcy było zmniejszenie liczby osób odbywających karę pozbawienia wolności w przeludnionych zakładach karnych. Takiego celu nie można jednak osiągać poprzez ograniczanie swobody sądu penitencjarnego. Ten przecież będzie zmuszony zwalniać warunkowo każdego skazanego, który swoją postawą po popełnieniu przestępstwa i w czasie odbywania kary będzie stwarzał wrażenie osoby zresocjalizowanej. Tymczasem sposób życia skazanego przed popełnieniem przestępstwa oraz okoliczności jego popełnienia mogą przemawiać za pozostawieniem go w zakładzie karnym.