Karierę zaczynał pan na bankowej infolinii prawie 20 lat temu. Dziś miałby pan mniejsze szanse na zatrudnienie, bo ludzi zastępują boty.
Tak, zaczynałem pracę na infolinii, potem zostałem bankierem w oddziale. To dało mi bezcenne doświadczenie oraz przekonanie – potwierdzone wieloma badaniami jakości obsługi klienta – że to osoby odpowiadające za pierwszy kontakt z klientem są najważniejsze w budowaniu pozytywnych relacji między klientem a bankiem. Badania pokazują, że voiceboty nie zawsze budzą pozytywne emocje wśród klientów i choć w Aliorze mamy najbardziej zaawansowane tego typu narzędzie na rynku, wciąż nie są doskonałe. Dużo lepiej jest w przypadku chatbotów, którym łatwiej jest wygenerować komunikaty akceptowalne przez klienta. Choć boty odpowiadają już za ponad 40 proc. ruchu na infolinii, to w relacjach z bankiem Polacy wciąż cenią sobie kontakt z żywym człowiekiem. Dlatego myślę, że jeszcze przez najbliższych kilka lat pracę na infolinii bym znalazł.