Prof. Pecyna o zabezpieczeniu TK i reakcji komisji ds. Pegasusa: "Pogłębianie chaosu"

Cel polityczny Komisji ds. Pegasusa przesłania regulację ustawową, która jest podstawą działania tego organu. Płynie niebezpieczny przekaz społeczny, że nie chodzi o praworządność, ale o rządy prawa „po naszemu” - pisze ekspertka.

Publikacja: 19.05.2024 13:58

Wezwany na świadka prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa w

Wezwany na świadka prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie.

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2024 r. wydane w niekonstytucyjnym składzie (dalej jako „postanowienie TK”) zobowiązuje Komisję śledczą ds. Pegasusa do powstrzymania się od prac do czasu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku grupy posłów o zbadanie zgodności z Konstytucją uchwały Sejmu RP powołującej tę Komisję. Jest ono wadliwe z uwagi na status sędziów biorących udział w jego wydaniu i jest to problem znany powszechnie, wymagający niezwłocznie ingerencji ustawodawcy. Bardziej interesująco przedstawia się natomiast kwestia przedmiotowej dopuszczalności wydania przez TK postanowienia o zabezpieczeniu w tym zakresie.

Czytaj więcej

TK próbuje zablokować komisję śledczą. "Nie zastraszą nas pseudopostanowienia"

Komisja ds. Pegasusa. Powinniśmy poznać opinię sejmowych ekspertów dotyczącą postanowienia TK

Podczas posiedzenia Komisji śledczej ds. Pegasusa, przewodnicząca, odwołując się do rzeczonego „postanowienia TK” , stwierdziła jednoznacznie, że jest ono niezgodne z prawem. Powołała się na opinię prawną Biura Analiz Sejmowych. Należy postulować publikację tej opinii w celu poznania zawartej w niej pełnej argumentacji. Przewodnicząca Komisji zwróciła uwagę, że zgodnie z tą opinią, TK może wydać postanowienie o zabezpieczeniu jedynie w sprawie ze skargi konstytucyjnej albo sporu kompetencyjnego, co ma wynikać z ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (dalej: ustawa o TK). W ocenie Komisji to wstępne stanowisko wyrażone przez przewodniczącą powinno zamknąć dyskusję na temat skutków prawnych „postanowienia TK” z 8 maja 2024 r. w odniesieniu do działalności Komisji.

Co wynika z ustawy o Trybunale Konstytucyjnym

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na regulację ustawy o TK, która nie stanowi o postanowieniach o zabezpieczeniu, ale o postanowieniach tymczasowych. Chodzi o art. 79 ust. 1 ustawy, na podstawie którego TK może wydać postanowienie tymczasowe o zawieszeniu lub wstrzymaniu wykonania orzeczenia w sprawie, której skarga konstytucyjna dotyczy, jeżeli wykonanie wyroku, decyzji lub innego rozstrzygnięcia mogłoby spowodować nieodwracalne skutki, wiążące się z dużym uszczerbkiem dla skarżącego albo gdy przemawia za tym inny ważny interes skarżącego lub ważny interes publiczny.

Ponadto zgodnie z art. 86 ust. 2 ustawy o TK, Trybunał, rozstrzygając spór kompetencyjny, po zapoznaniu się ze stanowiskiem uczestników postępowania, może wydać postanowienie o tymczasowym uregulowaniu kwestii spornych, a w szczególności o zawieszeniu czynności egzekucyjnych, jeżeli jest to konieczne dla zapobieżenia poważnym szkodom lub podyktowane szczególnie ważnym interesem społecznym.

Żaden z podanych artykułów ustawy o TK nie stanowił podstawy prawnej „postanowienia TK” z 8 maja 2024 r. TK wydał postanowienie o zabezpieczeniu odwołując się do art. 36 ustawy o TK, który stanowi, że w zakresie nieuregulowanym w ustawie do postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu postępowania cywilnego. W kontekście postępowania zabezpieczającego jest to odesłanie do art. 730 i nast. kodeksu postępowania cywilnego.

Czytaj więcej

Komisja śledcza ds. Pegasusa. Świadek odmówił złożenia przyrzeczenia i opuścił salę

Orzecznictwo i doktryna spierają się o zakres zabezpieczeń wydawanych przez TK

Zakres odesłania do k.p.c. w odniesieniu do dopuszczalności wydawania przez TK postanowień zabezpieczających jest sporny zarówno w orzecznictwie TK, jak i doktrynie. Zasadniczo można stwierdzić, że TK (zgodny z konstytucją), jeszcze na podstawie poprzednio obowiązujących ustaw (z 1997 r., z 2015 r.) przyjmował niedopuszczalność wydania przez TK postanowienia zabezpieczającego na podstawie odpowiednio stosowanych w postępowaniu przed TK art. 730 i 755 k.p.c., na mocy którego TK miałby wstrzymać moc obowiązującą norm ustawowych podlegających ocenie zgodności z Konstytucją RP, czyli stanowiących przedmiot postępowania przed TK.

Jak wspomniałam nie było to stanowisko jednolicie aprobowane w doktrynie, aczkolwiek konsekwentnie przyjmowane przez TK z uzasadnieniem, że zabezpieczenie powództwa z k.p.c. nie powinno znaleźć zastosowania do postępowania przed TK z powodu odrębności specyfiki spraw cywilnych oraz konstytucyjnych. Ponadto TK przyjmował brak kompetencji Trybunału do wydania postanowień wstrzymujących obowiązywanie aktów prawnych do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez TK. Jako dodatkowy argument TK podawał ten odnoszący się charakteru prawnego postanowień tymczasowych uregulowanych w ustawie o TK, które wedle oceny Trybunału, stanowiły katalog dopuszczalnych rozstrzygnięć TK mających na celu uregulowanie określonych w tych przepisach kwestii na czas trwania postępowania przed TK, czyli do wydania wyroku TK (np. postanowienia TK z 11 maja 2004 r., K 15/04, z 22 lutego 2006, K 4/06, z 4 października 2006, K 31/06, z 11 kwietnia 2007, K 2/07).

Czytaj więcej

Brejza pozwie prezesa PiS. "Opowiadał straszne rzeczy o mnie i moim tacie"

Jednakże najistotniejsze w tym kontekście jest przyjęcie odmiennego poglądu przez sam TK, co zostało wyrażone w postanowieniu z 30 listopada 2015 r. (K 34/15) wydanym przez konstytucyjny i niekwestionowany skład Trybunału. TK wydał na podstawie art. 755 §1 i art. 730(1) §2 k.p.c. postanowienie o zabezpieczeniu wniosku grupy posłów przez wezwanie Sejmu RP do powstrzymania się od dokonywania czynności zmierzających do wyboru sędziów TK do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny ostatecznego orzeczenia w sprawie o sygn. akt: K 34/15. W uzasadnieniu tego postanowienia TK uznał, że ówcześnie obowiązujący art. 68 ustawy o TK z 2015 r. nie wyłącza możliwości wydawania postanowień zabezpieczających w innych sytuacjach, zwłaszcza gdy przemawia za tym konieczność zapobieżenia kryzysowi konstytucyjnemu.

„W trybie zabezpieczenia nie buduje się państwa prawa”. Prorocza argumentacja profesorów

Sytuacja z 2015 r. i cel wydania postanowienia zabezpieczającego przez TK w 2015 r., jak również w pełni konstytucyjny skład TK nie są w żadnym stopniu symetryczne do okoliczności przedmiotowych i podmiotowych istniejących 8 maja 2024 r. oraz celu „postanowienia TK”, z uwzględnieniem tych faktów, które są znane, jeśli chodzi o działalność TK po 2015 r. Niemniej jednak nie sposób nie zauważyć, że podjęcie przez TK w 2015 r. ryzykownego postanowienia, przełamującego dotychczasową linię orzeczniczą, w celu zażegnania kryzysu konstytucyjnego stało się pretekstem obecnie do pogłębienia tego kryzysu, a wręcz doprowadzenia do kolejnego przejawu klinczu konstytucyjnego. Warto w tym miejscu przypomnieć tekst M. Gutowskiego i P. Kardasa dotyczący postanowienia TK z 2015 r. o znamiennym tytule „W trybie zabezpieczenia nie buduje się państwa prawa” (DGP, 3 grudnia 2015 r.), których argumentacja okazała się prorocza.

W świetle powyższego nie jest zasadne po raz kolejny zastosowanie „zasady ignorancji” przez przewodniczącą Komisji śledczej i całą Komisję oraz siłowego rozwiązania w postaci niedopuszczalności wyrażenia stanowiska przez osobę wezwaną na posiedzenie Komisji 13 maja br., czy jej pełnomocnika. Zasada ignorancji może doprowadzić jedynie do skutku w postaci ignorantia iuris nocet - niestety nam wszystkim w tym przypadku. Fakt wydania „postanowienia” przez TK był Komisji śledczej znany, argumentacja osoby wezwanej również możliwa do przewidzenia.

Czytaj więcej

Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie

Zamiast merytorycznego stanowiska Komisji doszło do kolejnej farsy

W 2015 r. M. Gutowski i P. Kardas postulowali racjonalne, a nie siłowe rozwiązania. Można ująć ten aktualny postulat w uniwersalną paremię: plus ratio quam vis. Sprawdza się w każdych okolicznościach. Z tego punktu widzenia nieakceptowalna jest konfrontacyjna postawa przewodniczącej Komisji, która uniemożliwiła wypowiedź osoby wezwanej oraz jej pełnomocnika w celu uzyskania stanowiska Komisji śledczej na temat zastosowania art. 8 ust. 2 ustawy o sejmowej komisji śledczej do skutków „postanowienia TK”. Możliwość powołania się na tę regulację była „oczywistą oczywistością”, jeśli osoba wezwana stawiła się na posiedzenie Komisji. Oczekiwanie stanowiska Komisji w tym zakresie nie było niezasadne i trudno przypisać mu tylko funkcję obstrukcji procesowej (nawet jeśli tak było). Zamiast merytorycznego stanowiska Komisji doszło do kolejnej farsy w postaci nieudolnej próby siłowego rozwiązania i „zmuszenia” osoby wezwanej do złożenia przyrzeczenia z powołaniem na art. 11c ust. 1, co miało stanowić podstawę prawną niedopuszczalności złożenia wniosku formalnego przez osobę wezwaną przed przyrzeczeniem, czy też wypowiedzi tej osoby. Otóż należy wskazać, że art. 11c ust. 1 stanowi o uprawnieniach osoby wezwanej przysługujących jej „w szczególności”, co oznacza otwarty, a nie zamknięty katalog tych uprawnień.

Osoba wezwana w trybie ustawy o komisji śledczej to nie świadek składający zeznanie na podstawie k.p.k.

Jeszcze poważniejsze znaczenie, stanowiąc rażący błąd w postępowaniu przed Komisją 13 maja br., ma ocena dopuszczalności złożenia zeznań przez osobę wezwaną bez odebrania od niej przyrzeczenia. Dowiedzieliśmy się bowiem od doradców Komisji (i gdyby nie wyjście z posiedzenia osoby wezwanej i jej pełnomocnika, zostałoby to zastosowane), że przyrzeczenie osoby wezwanej nie jest konieczne i stanowi „jedynie uroczystą formę”, która nie ma znaczenia dla mocy czynności złożenia zeznań. Jest to stanowisko sprzeczne z ustawą o sejmowej komisji śledczej.

Zgodnie z art. 11d ust. 1 ustawy, przed rozpoczęciem przesłuchania należy uprzedzić osobę wezwaną o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy i odebrać od niej przyrzeczenie; przyrzeczenia nie odbiera się, jeżeli zachodzą okoliczności wymienione w art. 189 kodeksu postępowania karnego. Z regulacji ustawy wynika koniunkcja czynności: pouczenie oraz odebranie przyrzeczenia o tożsamych skutkach prawnych.

W odniesieniu do przyrzeczenia ustawa o komisji śledczej odsyła do kodeksu postępowania karnego jedynie do art. 189, który reguluje przypadki, w których nie odbiera się przyrzeczenia. Art. 11d ustawy o komisji śledczej nie odsyła natomiast w tym zakresie do art. 187 §3 k.p.k., który stanowi o możliwości odstąpienia od odebrania przyrzeczenia od świadka, jeśli obecne strony nie sprzeciwiają się temu.

Na tym zasadza się różnica znaczenia przyrzeczenia składanego przez osobę wezwaną w trybie ustawy o komisji śledczej oraz świadka składającego zeznanie na podstawie k.p.k. Z regulacji art. 11d ustawy o komisji śledczej wynika obowiązek odebrania przez Komisję przyrzeczenia od osoby wezwanej z wyjątkami określonymi w art. 189 k.p.k. Nie jest to zatem wyłącznie „uroczysty” (nie wiadomo dla kogo) akt konwencjonalny, nie ma możliwości zwolnienia osoby wezwanej od złożenia przyrzeczenia (w postępowaniu przed komisją śledczą nie występują zresztą strony, które miałyby wyrazić zgodę na takie zwolnienie, a osoba wezwana ani komisja stroną nie jest). Za zasadnością tego stanowiska przemawia również zakres odesłania do k.p.k. wskazany w art. 11i ustawy o komisji śledczej, który odsyła w przedmiotowo określonych przypadkach do k.p.k. jedynie w zakresie nieuregulowanym w ustawie o komisji śledczej. Natomiast art. 11d reguluje zasady odebrania przyrzeczenia o osoby wezwanej oraz stanowi o obowiązkowym dla Komisji i osoby wezwanej jego charakterze. Świadczy o tym również sankcja odmowy przyrzeczenia wyrażona w art. 12 ust. 1 ustawy w postaci kary porządkowej, którą może zastosować SO w Warszawie na wniosek Komisji. Ustawa nie nakłada kary porządkowej za odmowę dokonania przez osobę wezwaną „uroczystego” aktu; odmienne stanowisko opiera się na wykładni ad absurdum.

Czytaj więcej

Zespół śledczy ds. Pegasusa rozwiązany. Jest już nowy, zbada więcej

Dobrze się stało, że posiedzenie Komisji zostało przerwane

W świetle powyższego można uznać, że dobrze się stało, że posiedzenie Komisji zostało przerwane, chociaż w niezbyt elegancki i pozamerytoryczny sposób. Sąd orzekający o ewentualnej karze porządkowej będzie miał możliwość dokonania oceny skutków prawnych „postanowienia TK”. Próbę zasadniejszego rozwiązania podjął wcześniej co prawda jeden z wiceprzewodniczących, ale został przegłosowany przez pozostałe członkinie i członków Komisji. Cel polityczny Komisji przesłania regulację ustawową, która jest podstawą działania Komisji, uchwały ją powołującej oraz jej kompetencji. Wyjaśnienie tak poważnej sprawy wymaga powagi dla prawa. Niestety dotychczas nie widać i nie słychać refleksji, a wręcz pogłębianie chaosu i niebezpieczny przekaz społeczny, że nie chodzi o praworządność, ale o rządy prawa „po naszemu”. Efekt takich działań, podejmowanych nawet w najlepszej wierze, jest przewidywalny, bo historia kołem się toczy.

dr hab. Marlena Pecyna, prof. UJ, Katedra Prawa Cywilnego UJ

Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2024 r. wydane w niekonstytucyjnym składzie (dalej jako „postanowienie TK”) zobowiązuje Komisję śledczą ds. Pegasusa do powstrzymania się od prac do czasu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku grupy posłów o zbadanie zgodności z Konstytucją uchwały Sejmu RP powołującej tę Komisję. Jest ono wadliwe z uwagi na status sędziów biorących udział w jego wydaniu i jest to problem znany powszechnie, wymagający niezwłocznie ingerencji ustawodawcy. Bardziej interesująco przedstawia się natomiast kwestia przedmiotowej dopuszczalności wydania przez TK postanowienia o zabezpieczeniu w tym zakresie.

Pozostało 96% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Michał Zacharski: Areszt w państwie prawa. Chodzi nie tylko o immunitet
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Roman Giertych bierze się za „Kastę” i stawia sędziom najcięższe zarzuty
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy Adam Bodnar zrobi z Marcina Romanowskiego męczennika?
Opinie Prawne
Dariusz Lasocki: PKW odbierze PiS dotację? Komisja pod politycznym pręgierzem
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Czy renta wdowia jest sprawiedliwa? System emerytalny jest nie do utrzymania