Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na kontrolowanie wynagrodzeń lekarzy?
- Jakie są proponowane limity zarobków lekarzy na kontraktach?
- Jakie potencjalne skutki dla systemu zdrowia mogą wyniknąć z proponowanego ograniczenia wynagrodzeń?
- Jakie obawy budzą planowane reformy wśród przedstawicieli środowiska medycznego?
Zgodnie z propozycją, jaką resort przesłał członkom Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia, w przyszłości stawka godzinowa brutto dla lekarza nie mogłaby wynosić więcej niż jedną dwudziestą płacy minimalnej. W 2026 r. wyniesie ona 4806 zł brutto, co przekłada się na maksymalnie 240 zł brutto za godzinę pracy lekarza.
Dlaczego Ministerstwo Zdrowia chce kontrolować wynagrodzenia lekarzy?
Jak zapisano w dokumencie, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, „kierownik podmiotu leczniczego miałby możliwość zwiększenia wysokości stawki godzinowej brutto (…) w związku z wykonaniem określonych w umowie dodatkowych warunków, przy czym takie zwiększanie nie mogłoby skutkować uzyskaniem prawa do wynagrodzenia w wysokości wyższej niż 10-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę za liczbę godzin pracy stanowiącą ekwiwalent etatu”. To maksymalnie 48 tys. zł.
Jednocześnie lekarz wykonujący zabiegi nie mógłby zawrzeć ze szpitalem kontraktu w wymiarze mniejszym niż to, co odpowiada połowie etatu. Inna zmiana na tapecie to koniec z tzw. procentem od procedury. Chodzi o sytuację, w której lekarz otrzymuje określoną część od kwoty, jaką szpital dostaje od Narodowego Funduszu Zdrowia np. za wykonanie określonego zabiegu.