Reklama

Miliardy złotych luki w budżecie NFZ. Demografia wykończy system?

W ciągu najbliższych trzech dekad luka między kosztami leczenia a przychodami systemu może wzrosnąć do rekordowych 434 mld zł rocznie – wynika z najnowszego raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Federacji Przedsiębiorców Polskich. Eksperci ostrzegają, że bez gruntownej reformy modelu finansowania, koszty leczenia przeniosą się na pacjentów.

Publikacja: 09.12.2025 19:02

W latach 2022–2025 koszty udzielania świadczeń zdrowotnych rosły znacznie szybciej niż inflacja.

W latach 2022–2025 koszty udzielania świadczeń zdrowotnych rosły znacznie szybciej niż inflacja.

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Polska stoi przed najszybszą transformacją demograficzną od czasów powojennych. Do 2060 r. liczba mieszkańców spadnie o ponad 5 mln, a liczba pracujących może zmaleć (według projekcji) od 25 do nawet 40 proc. Będzie miało to kluczowe znaczenie dla budżetu ochrony zdrowia, który obecnie w 85 proc. finansowany jest ze składki zdrowotnej.

Reklama
Reklama

Osoby starsze potrzebują więcej opieki, a koszty, jakie generują dla systemu są kilkukrotnie wyższe niż w młodszych grupach pacjentów. Polska wydaje około 12 proc. PKB per capita na leczenie mężczyzn 75+ i 10 proc. na kobiety 75+, podczas gdy w Europie Zachodniej to odpowiednio 20 i 15 proc. Nieuchronną perspektywą jest zwiększenie wydatków na leczenie seniorów, a to z kolei będzie oznaczało kolejny impuls kosztowy.

W efekcie, jak wskazuje model PASH WHO, zastosowany przez autorów raportu „Luka finansowania w ochronie zdrowia. Wyzwania długoterminowe”, już w latach 2035–2040 nastąpi gwałtowne rozjeżdżanie się krzywych kosztów i przychodów. Luka finansowa (według scenariusza bazowego) w 2040 r. sięgnie 171 mld zł, a w 2060 r. urośnie do 434 mld zł, czyli aż do 7,1 proc. PKB. Nawet w bardziej optymistycznym scenariuszu alternatywnym, zakładającym zmniejszenie presji kosztowej, braki wyniosą 112 mld zł w 2040 r. i 315 mld zł w 2060 r.

Czytaj więcej

Szpitale przygotowują się do dużej reformy. Na czym ma polegać?

Rosnące koszty, kurczące się wpływy

Do obecnego kryzysu nie doprowadziła tylko demografia. W latach 2022–2025 koszty udzielania świadczeń rosły znacznie szybciej niż inflacja – m.in. przez ustawowe podwyżki wynagrodzeń czy retaryfikację świadczeń. Tylko od 1 lipca 2022 r. cena punktu ryczałtowego wzrosła o ponad 23 proc. Równocześnie NFZ został obciążony kolejnymi obowiązkami bez pełnego finansowania, a jego rezerwy, wynoszące jeszcze w 2023 r. około 26 mld zł, zostały praktycznie wyczerpane.

Reklama
Reklama

Od 2026 r. sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej, bo Fundusz wejdzie w reżim Stabilizującej Reguły Wydatkowej. Każde zwiększenie jego wydatków będzie musiało zostać zrównoważone cięciami w innych działach budżetu państwa.

Autorzy raportu nie pozostawiają złudzeń: system składkowy w dotychczasowym kształcie przestaje wystarczać, a ochrona zdrowia stanie się jednym z trzech największych obciążeń finansów publicznych – obok systemu emerytalnego i obronności. – Z danych WHO wiemy, że kraje silnie uzależnione wyłącznie od składek zdrowotnych borykają się z większą zmiennością finansową – podkreśla Nino Berdzuli, dyrektor biura WHO w Polsce. – Dlatego tak ważne są mieszane modele przychodów, oparte na przewidywalnych transferach budżetowych i przejrzystych podatkach zdrowotnych – dodaje.

Czytaj więcej

Premier ociepla wizerunek w temacie ochrony zdrowia. Prezydent odpuszcza weto

Marnotrawstwo i strukturalna nieefektywność

Według raportu Polska wciąż utrzymuje nadmiar szpitalnych łóżek: 627 na 100 tys. mieszkańców, przy średniej unijnej 511. – Na przykładzie krajów skandynawskich widzimy, że da się zapewnić dobrą opiekę przy połowie mniejszej liczbie łóżek szpitalnych – mówił Bernard Waśko, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego. W krajach „północy” odsetek ten wynosi około 270–280 łóżek na 100 tys. mieszkańców.

Polska jest również krajem z jedną z najwyższych liczb hospitalizacji możliwych do uniknięcia. W przypadku niewydolności krążenia wskaźnik przyjęć jest 2,5 razy wyższy niż średnia unijna. W konsekwencji ponad 51 proc. budżetu NFZ pochłaniają szpitale, co ogranicza środki na rozwój opieki ambulatoryjnej, koordynowanej i profilaktyki, czyli tych obszarów, które najskuteczniej zmniejszają potrzeby hospitalizacji. – Kraje oparte na systemach szpitalnych szukają dziś sposobów na przenoszenie ciężaru do podstawowej opieki zdrowotnej. Kluczowe jest wzmocnienie usług ambulatoryjnych, koordynacji, zintegrowanej opieki oraz rozwój opieki dziennej zamiast hospitalizacji – tłumaczy Nino Berdzuli.

Autorzy raportu ostrzegają również przed problemem systemowego marnotrawstwa, które musi zostać ograniczone. Chodzi o m.in. nieodebrane badania diagnostyczne, nieodwoływane wizyty czy powielanie konsultacji specjalistycznych.

Reklama
Reklama

Pacjenci zapłacą za zaniedbania rządzących

W scenariuszu bazowym, jeśli nie zostaną podjęte działania systemowe, wydatki prywatne gospodarstw domowych będą musiały wzrosnąć aż o 328 proc. do 2040 r. i o 920 proc. do 2060 r. Oznacza to, że Polacy będą dopłacać do leczenia z własnej kieszeni coraz częściej i coraz więcej. Najbardziej dotknie to osoby o niskich dochodach, czyli te, które już dziś mają problemy z dostępem do części usług. I nie jest wizja odległa – już dziś w wielu obszarach rośnie skala leczenia „out of pocket” – od stomatologii, po prywatne konsultacje specjalistyczne, po diagnostykę.

Foto: Paweł Krupecki

Ten trend da się zatrzymać

- Sposób finansowania ochrony zdrowia w Polsce jest nie do utrzymania w latach kolejnych, dlatego też musimy podjąć pilnie działania ograniczające ten wzrost. Jeżeli mamy do czynienia z takimi tendencjami demograficznymi, jak tutaj była mowa, wydaje się, że powinniśmy poszukać innych źródeł przychodu dla systemu, niż te związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jednocześnie powinniśmy zastanowić się, co zrobić z ustawą 7 proc. PKB, bo ona już do niczego nie służy. I należy zastanowić się, jak ograniczyć występowanie chorób cywilizacyjnych, których leczenie jest po prostu kosztowne oraz jest znacznym wyzwaniem dla systemu – mówił o propozycjach rozwiązania patowej sytuacji w finansowaniu ochrony zdrowia Wojciech Wiśniewski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Czytaj więcej

Lewica chce likwidacji składki zdrowotnej. Proponuje nowy podatek

W raporcie zarekomendowano pięć kierunków działań, które zdaniem autorów powinny zostać podjęte równolegle, żeby faktycznie przyniosły efekty. To:

Reklama
Reklama

• ograniczenie wzrostu kosztów świadczeń tam, gdzie jest on wyższy niż wynikałoby to z inflacji (zwłaszcza w obszarach, gdzie presja była największa w ostatnich 3 latach);

• wprowadzenie nowych źródeł przychodów do systemu ochrony zdrowia, niezwiązanych wyłącznie z pracą;

• rozszerzenie bazy podatkowej o opłaty od produktów szkodliwych dla zdrowia;

• przegląd grup uprzywilejowanych, zwolnionych z opłacania składki zdrowotnej (za tym pomysłem optowali także pracownicy ochrony zdrowia, którzy proponowali dokonanie takiej rewizji na ostatnich spotkaniach Zespołu Trójstronnego);

• opracowanie wieloletniej strategii finansowania uwzględniającej trendy demograficzne i rosnący popyt na świadczenia.

Reklama
Reklama

– Nie mamy szansy wpłynąć na takie zjawiska jak starzenie się społeczeństwa, bo to jest poza naszą kontrolą, a także inne skutki demograficzne, które występują. Możemy natomiast wpływać na modyfikowalne czynniki kształtujące poziom kosztów w ochronie zdrowia – podkreślał Bernard Waśko.

Wnioski płynące z analizy są jednoznaczne: bez trwałej zmiany modelu finansowania, opieka zdrowotna w Polsce stanie się coraz mniej dostępna, a koszty przeniosą się na pacjentów. Doraźne transfery z budżetu przestaną być wystarczające, a im później rozpoczniemy reformę, tym będzie ona droższa.

Ochrona zdrowia
Prezydent staje po stronie pracowników ochrony zdrowia
Ochrona zdrowia
Premier ociepla wizerunek w temacie ochrony zdrowia. Prezydent odpuszcza weto
Ochrona zdrowia
Lewica chce likwidacji składki zdrowotnej. Proponuje nowy podatek
Ochrona zdrowia
Zespół Trójstronny. Do końca roku zmian ws. podwyżek nie będzie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ochrona zdrowia
Rośnie sprzeciw wobec nowelizacji ustawy antynikotynowej
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama