Czekają miesiącami na nowego właściciela

Aby znaleźć dziś chętnego na mieszkanie, którego cena nie jest wygórowana, potrzeba co najmniej około trzech – pięciu miesięcy. Głównie ze względu na problemy kupujących z uzyskaniem kredytów

Publikacja: 30.11.2008 10:24

Nawet lokale o rynkowych cenach dziś długo czekają na nowych właścicieli, ponieważ formalności w ban

Nawet lokale o rynkowych cenach dziś długo czekają na nowych właścicieli, ponieważ formalności w bankach trwają coraz dłużej

Foto: Kapica Nieruchomości

Domy sprzedaje się znacznie dłużej. Są oferty, które czekają na rynku ok. 1,5 roku, a nawet i więcej. Szybciej oferty znikają z portali. Na przykład w serwisie Szybko.pl średni czas ich żywotności to 31 dni. – Grupa ogłoszeń, które znajdują się w serwisie dłużej niż trzy miesiące, nie jest wcale liczna, ponieważ stanowi 0,8 proc. – tłumaczy Marta Kosińska z [link=http://Szybko.pl" target="_blank]Szybko.pl[/link]. Dodaje, że najszybciej sprzedają się mieszkania w dzielnicach, gdzie ceny są niższe od średniej.

[srodtytul]Łatwiej bez kredytu[/srodtytul]

Aby mieszkanie sprzedać szybko, warto od samego początku podać stawkę, która nie podlega już negocjacjom i jest zgodna z ceną rynkową.– Jeśli stawka jest odpowiednio skalkulowana, możemy się spodziewać, że w ciągu dwóch – trzech tygodni dojdzie do podpisania umowy przedwstępnej.

Jeśli mamy do czynienia z klientem, który kupuje lokum za gotówkę, często pomijany jest etap umowy przedwstępnej i dochodzi od razu do umowy ostatecznej. W takim wypadku transakcja zamyka się w ciągu miesiąca. Niestety, takich sytuacji jest bardzo niewiele – opowiada Agnieszka Łękarska z Kapica Nieruchomości. – Cały proces się wydłuża, gdy mamy do czynienia z zakupem nieruchomości na kredyt – dodaje.

Dziś procedura przyznania kredytu wydłużyła się w Warszawie z miesiąca do dwóch, nawet trzech miesięcy. Sporadycznie zdarza się zamknięcie transakcji z udziałem kredytu w ciągu kilku tygodni.

– Ostatnio mieliśmy taki przypadek: na początku października do naszego biura trafiło lokum przy ul. Zamoyskiego o pow. 35 mkw. za cenę 282 tys. zł. Po miesiącu znaleźliśmy klienta, który zaproponował cenę 270 tys. zł. Stawka ta została zaakceptowana i doszło do podpisania umowy przedwstępnej. Kupujący brał kredyt w banku w Puławach, który został przyznany w ciągu dwóch tygodni. Tak więc cała sprzedaż zamknęła się w ciągu 1,5 miesiąca – opowiada Agnieszka Łękarska.

Jak twierdzi Katarzyna Kwiatkowska z KG Partners, ok. 10 – 15 proc. wszystkich wystawionych lokali są to tzw. perełki, które znajdują w miarę szybko nowego właściciela. Bywa, że pozostają na rynku dwa – trzy tygodnie mimo dekoniunktury.

Pośrednicy z agencji nieruchomości Locus podają, że najszybsza sprzedaż, z jaką mieli do czynienia, trwała trzy tygodnie. – Było to bardzo ładne mieszkanie o pow. 71 mkw. przy ulicy Bartyckiej. Jego cena ofertowa wynosiła 595 tys. zł, transakcyjna – 585 tys. zł – opowiada Agnieszka Szymańska z agencji Locus. Przyznaje jednak, że takie sytuacje należą do rzadkości. – Właściciele niechętnie sprzedają nieruchomości okazyjnie – twierdzi Szymańska.

[srodtytul]Za drogo[/srodtytul]

Zbyt wygórowane stawki na dzisiejszym rynku zawirowań finansowych skutecznie odstraszają potencjalnych klientów, którzy mają w czym wybierać.

– Jakiś czas temu mieliśmy w ofercie lokum o pow. 100 mkw. w Ursusie, w bloku z lat 50., z cegły. Sprzedawaliśmy je równy rok, bo właściciele co miesiąc podnosili cenę, gdyż chcieli kupić dwa mniejsze mieszkania. I tak z oferty dobrej stała się ona ofertą, w przypadku której musieliśmy rozwiązać umowę – tłumaczy Agnieszka Łękarska.

Dodaje, że czasami biuro rozwiązuje umowę pośrednictwa w sprzedaży i proponuje klientom wynajęcie mieszkania. Poza wygórowaną ceną często barierą nie do przejścia jest również nieuregulowany stan prawny nieruchomości.

– Takie oferty nie są przyjmowane przez nasze biuro do sprzedaży. Napotykamy je jednak na rynku – zaznacza Katarzyna Kwiatkowska.

Agnieszka Szymańska dodaje, że najdłużej czekają na amatora nieruchomości o podwyższonym standardzie, których właściciele chcą uzyskać maksymalną cenę, nie śpiesząc się ze sprzedażą. W efekcie ich oferta adresowana jest do wąskiej grupy klientów.

Domy sprzedaje się znacznie dłużej. Są oferty, które czekają na rynku ok. 1,5 roku, a nawet i więcej. Szybciej oferty znikają z portali. Na przykład w serwisie Szybko.pl średni czas ich żywotności to 31 dni. – Grupa ogłoszeń, które znajdują się w serwisie dłużej niż trzy miesiące, nie jest wcale liczna, ponieważ stanowi 0,8 proc. – tłumaczy Marta Kosińska z [link=http://Szybko.pl" target="_blank]Szybko.pl[/link]. Dodaje, że najszybciej sprzedają się mieszkania w dzielnicach, gdzie ceny są niższe od średniej.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów