Wiem, że to tylko propozycje, ale przecież nie po to się ujawnia, by je krytykować. Mają być dyskretnym, ale jednak sygnałem o tym, nad czym się pracuje w PiS podczas marszu do wyborczego zwycięstwa. Co ostatecznie może trafić na sztandary w 2027 r.. „I jeszcze ktoś się dziwi, że nie chcę mieć nic wspólnego z tym planem ostatecznego zrujnowania naszego państwa?" – napisał na X Sławomir Mentzen. I nie jest to dobra informacja dla Kaczyńskiego. Tylko pogłębia personalny i polityczny spór między liderem PiS i współliderem Konfederacji. Ten spór przekłada się zresztą już na sondaże. Z jednego z ostatnich dowiedzieliśmy się, że niemal połowa Polaków popiera pomysł koalicji na prawicy, ale bez udziału Kaczyńskiego i Morawieckiego. To właśnie optyka Mentzena. A czy Bosaka? Ten milczy i to dla niego najlepsze. Cierpliwość w polityce popłaca.
Czytaj więcej
Jeśli konwencję zjednoczeniową PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej potraktować jak wczesny prol...
Dlaczego Braun jest ważniejszy dla PiS niż Mentzen?
Konfederacja to jednak tylko jeden z problemów Kaczyńskiego. Dużo bardziej boli go podgryzanie elektoratu PiS przez Brauna i jego „Konfederację Korony Polskiej”. Ten przepływ wyborców świadczy nie tylko o przedziwnym dryfie opinii publicznej w stronę wariactwa, ale również o kompletnym braku świeżości oferty politycznej PiS. To Kaczyńskiego musi boleć najbardziej. Elektorat prawicy w Polsce rośnie, a on nie zyskuje. Stąd jego radykalizm w ostatnich tygodniach: Bąkiewicz z kosą na scenie podczas wiecu antymigracyjnego w Warszawie. Eksponowanie Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry w Katowicach. Połajanka wobec Piotra Glińskiego czy werbalny atak na Brukselę, Niemcy i Francję, jako wrogów polskiej suwerenności. To nic innego jak głęboki ukłon w kierunku popleczników Brauna. Gombrowiczowska mina, bo nie perskie oko z przekazem: co prawda nie jesteśmy antysemitami, ale myślimy jak wy: pogonić Eurokołchoz i migrantów. I tylko Polska mistrzem Polski. Efekt?