Zgodnie z polskim prawem odzyskała nieruchomość, a wczorajszy wyrok eksmisyjny przypieczętował wcześniejszy sukces. Dwie polskie rodziny muszą się wyprowadzić.
[wyimek] [b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/11/20/tomasz-pietryga-czy-nalezy-bac-sie-agnes-trawny/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Sprawę odnotował "Dziennik Gazeta Prawna", "Gazeta Wyborcza" i trochę szerzej opisały ją Żółte Strony "Rz", gdzie Marek Domagalski we wnikliwej analizie odpowiada czy należy bać się roszczeń tzw. późnych wysiedlonych.
Sprawa Trawny od kilku lat jest symbolem braku rozliczeń państwa z PRL-owskim porządkiem. Przez część polityków jest też wykorzystywana jako straszak niemieckimi roszczeniami, tożsamymi z tymi wysuwanymi przez Ericke Steinbach. Nic bardziej mylnego.
To dwie odrębne sprawy. Agnes Trawny wygrała zgodnie z polskim prawem, bez angażowania w to Trybunału w Strasburgu czy instytucji europejskich. Została potraktowana przez polskie sądy tak samo jak Polscy obywatele, którzy wysuwają roszczenia majątkowe.