Reguły dziedziczenia dotyczące tych dwu sytuacji są takie same od kilkudziesięciu lat.
Zmiana kolejności i porządku dziedziczenia, jaka nastąpiła 28 czerwca 2009 r., dotyczy tylko sytuacji, gdy spadkodawca zmarł bezpotomnie: nie zostawił dzieci, wnuków ani prawnuków. Nie zmieniły się więc zasady dziedziczenia ustawowego odnoszące się do największej liczby spadków: gdy spadkodawca zostawia dzieci i małżonka lub tylko dzieci. Wtedy spadek przypada tylko im; żadne inne osoby po spadkodawcy wówczas nie dziedziczą (chyba że uwzględnił je w testamencie).
Dzieci i małżonek dzielą się pozostawionym majątkiem po równo, z tym że udział małżonka nie może być mniejszy niż 1/4 spadku. Trzeba przy tym pamiętać, że najczęściej chodzi o majątek objęty wspólnością majątkową małżeńską. Oznacza to, że 1/2 tego majątku należy do wdowy czy wdowca, a pozostałą 1/2 dzielą się żyjący małżonek i dzieci zmarłego. Jeśli więc np. dom z działką był objęty taką wspólnością, a zmarły pozostawi żonę i troje dzieci, to udział w nim żony wynosić będzie 5/8, a każdego z dzieci 1/8. Jeśli pozostała żona i jedno dziecko, jej udział wniesie 3/4, a dziecka – 1/4.
Nie zmieniła się reguła, że jeśli dziecko nie przeżyło spadkodawcy, ale pozostawiło potomstwo, to ono wchodzi niejako w miejsce jego nieżyjącego. Udział w spadku, jaki przypadłby ich matce czy ojcu, dziedziczą w częściach równych ich dzieci. Ta zasada dotyczy też dalszych zstępnych: prawnuków i praprawnuków.
Nie zmienia się też zasada, że najbliższym, którzy w testamencie albo w formie darowizn nie dostali od spadkodawcy przynajmniej 1/2 tego, co przypadłoby na nich według reguł dziedziczenia ustawowego, należy się zachowek (zachowek dla małoletnich i trwale niezdolnych do pracy wynosi 2/3). Mogą być zachowku pozbawieni tylko w drastycznych, zawinionych sytuacjach – w testamencie albo przez sąd w wyniku uznania za niegodnego dziedziczenia. Jednak w miejsce wydziedziczonego albo niegodnego dziedziczenia syna czy córki wchodzą wnuki zmarłego.