Reklama

Chciała załatwić sprawy spadkowe zgodnie z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?

Opolski sąd przyznał rację notariuszowi, który odmówił sporządzenia testamentu mieszkającej w Polsce obywatelce Ukrainy, zgodnie z prawem jej kraju. Na przeszkodzie stanęła umowa zawarta z Polską, mimo że prawo unijne jest w tej kwestii bardziej liberalne.

Publikacja: 05.09.2025 16:28

Chciała załatwić sprawy spadkowe zgodnie z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?

Foto: Adobe Stock

Wielowątkowa sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Opolu po tym, jak notariusz odmówił klientce sporządzenia testamentu, w którym prawo ukraińskie miałoby zostać wskazane jako to, które po jej śmierci byłoby właściwe do rozstrzygania spraw spadkowych. Choć kobieta miała obywatelstwo tylko własnego kraju, wraz z mężem mieszkała w Polsce i wspólnie byli oni właścicielami położonego tutaj mieszkania.

Uznała ona, że swobodę w kluczowej dla niej kwestii pozostawia unijne rozporządzenie w sprawie m.in. przyjmowania i wykonywania dokumentów urzędowych dotyczących dziedziczenia (nr 650/2012). Notariusz oponował jednak wskazując, że ograniczenia niesie jednak umowa polsko-ukraińska o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych, a działanie wbrew niej byłoby sprzeczne z polską ustawą o notariacie. Umowa stanowi bowiem jasno, że prawem właściwym w zakresie dziedziczenia mienia ruchowego jest prawo ukraińskie, zaś mienia nieruchomego – prawo państwa, w którym mienie to jest położone. A w tym przypadku więc – prawo polskie.

Czy obywatel Ukrainy może wybrać prawo ukraińskie do załatwienia spraw spadkowych? Ważny wyrok sądu 

Klientka nie dawała jednak za wygraną i domagała się, żeby w sprawie wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Notariusz stał zaś na stanowisku, że to on ma rację, kierując się m.in. obowiązującymi wówczas wskazówkami opolskiego sądu, który już raz mierzył się z analogiczną sprawą. Przyznał jednak, że sytuacja, w której prawo jest niespójne – inne dla majątku ruchomego, a inne dla nieruchomości – nie jest korzystna. Jednak przestrzegać go trzeba, a systemowego problemu nie rozwiąże nawet stanowisko TSUE. Udzielone przez Trybunał odpowiedzi na pytania prejudycjalne opolskiego sądu nie przyniosły zresztą żadnego porozumienia w tej spornej sprawie.

Zdaniem notariusza – z uwagi na jej duże znaczenie praktyczne dla obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce – głos powinien zabrać Sąd Najwyższy. SN odmówił jednak odpowiedzi na pytanie prawne, czy umowa polsko-ukraińska pozwala na wybór prawa zgodnie z unijnym rozporządzeniem. Opolski sąd próbował też zwracać się w tej sprawie m.in. do Ministerstwa Sprawiedliwości, jednak resort uznał, że jakiekolwiek jego działanie mogłoby stanowić niedopuszczalną ingerencję w sferę orzeczniczą.

Czytaj więcej

Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Reklama
Reklama

Sąd: umowa polsko-ukraińska ważniejsza niż unijne przepisy; jeśli nakłada blokady to trzeba je uwzględniać 

SO w Opolu na placu boju został więc sam i ostatecznie oddalił zażalenie niezadowolonej klientki na odmowę notariusza. Uznał, że to właśnie na nim, jako przedstawicielu swojej profesji, spoczywa ciężar przyjęcia konkretnego stanowiska i kierowania się nim przy redagowaniu aktu notarialnego. Nie może zrzucać z siebie odpowiedzialności i zostawić kwestii oceniania działań dopiero sądowi spadku.

Po długich rozważaniach SO przyznał mu więc rację uznając, że to przede wszystkim umowę polsko-ukraińską należy uznać za dokument regulujący wszystkie kluczowe aspekty. A zatem – zgodnie z unijnym rozporządzeniem – choć obywatel obcego kraju może wybrać prawo ojczyste, w rozpatrywanej sprawie było to niemożliwe z uwagi na „blokadę” w umowie polsko-ukraińskiej. Umowa ma zaś pierwszeństwo nad rozporządzeniem.

Czytaj więcej

Ile razy można zmienić testament notarialny i w jakim trybie? Zasady są jasne

Umowa polsko-ukraińska do zmiany? Zdaniem sądu przepisy obu krajów są bardziej liberalne niż te „wspólne”

Sąd zauważył jednak, że w wielu aspektach wymaga ona zmian dopasowujących jej przepisy do unijnego rozporządzenia. Niewykluczone też, że powinno się ją w ogóle wypowiedzieć. Wbrew intencjom jej autorów, utrudnia ona bowiem – jak ocenił SO – funkcjonowanie obywateli Ukrainy w Polsce. I to nie tylko w kwestiach, którymi zajmował się on sam, ale też w sprawach opiekuńczych oraz tych dotyczących uznawania i wykonywania orzeczeń. Nie można też zapominać, że oba państwa to też strony licznych konwencji, zaś ich przepisy wewnętrzne są bardziej liberalne niż te zawarte w łączącej je umowie.

Orzeczenie jest prawomocne.

Sygnatura akt: II Cz 438/21

Reklama
Reklama

Wielowątkowa sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Opolu po tym, jak notariusz odmówił klientce sporządzenia testamentu, w którym prawo ukraińskie miałoby zostać wskazane jako to, które po jej śmierci byłoby właściwe do rozstrzygania spraw spadkowych. Choć kobieta miała obywatelstwo tylko własnego kraju, wraz z mężem mieszkała w Polsce i wspólnie byli oni właścicielami położonego tutaj mieszkania.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. „Proszę zdjąć togi i tam siąść"
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Rynkowe rozterki adwokatów
Sądy i trybunały
TSUE wydał ważny wyrok w sprawie tzw. neo-sędziów i Izby Kontroli Nadzwyczajnej
Reklama
Reklama