Umowy o dział spadku, ale tylko w części dotyczącej spłat i dopłat, podlegają podatkowi od czynności cywilnoprawnych. Pobór tej daniny należy do notariusza. Jego wynagrodzenie jest zaś proporcjonalne do wartości dzielonych dóbr (zazwyczaj jednak negocjowane).
Zgodny podział nie musi wcale oznaczać, że każdemu ze spadkobierców przypadną dobra odpowiadające wartości jego udziału w spadku, ewentualnie ze spłatami i dopłatami wyrównującymi ich wartość. Spadkobiercy mogą się umówić inaczej.
[ramka][b]Ile to kosztuje[/b]
Przedmiotem działu spadku są trzy nieruchomości:
- dom jednorodzinny z działką o wartości 800 tys. zł,
- działka rekreacyjna z domem całorocznym o wartości 400 tys. zł,
- parcela budowlana o pow. 3 tys. mkw. o wartości 700 tys. zł, a także
- samochód osobowy o wartości 50 tys. zł.
Wartość spadku wynosi 1 mln 950 tys. zł.
Spadkobierców jest trzech: siostra i dwóch braci. Dziedziczą oni w częściach równych.
Wartość udziału spadkowego każdego z nich to 650 tys. zł.
Zgodny podział przeprowadzany jest w taki sposób, że:
- jeden brat otrzyma na wyłączną własność dom jednorodzinny z działką,
- siostra stanie się wyłączną właścicielką działki rekreacyjnej z domem,
- wyłączna własność parceli budowlanej i samochodu przypadnie drugiemu bratu.
Wyrównanie wartości nastąpi przez spłaty. W tym wypadku będą się one należały od obu braci wyłącznie siostrze: od pierwszego 150 tys. zł, od drugiego 100 tys. zł.
Podział następuje przez zniesienie współwłasności nieruchomości i samochodu oraz spłaty. Przy dziale spadku podstawą do ustalenia maksymalnej stawki wynagrodzenia notariusza jest ogólna wartość majątku podlegającego podziałowi – w tym wypadku 1 mln 950 tys. zł (wysokość wynagrodzenia można negocjować).
Maksymalne wynagrodzenie według aktualnej taksy notarialnej wyniesie 6670 zł + 22 proc. VAT 1467 zł = 8137 zł. Do tego dochodzi opłata za odpisy w wysokości 6 zł od każdej rozpoczętej strony + 22 proc. VAT.[/ramka]
[ramka][b]Uwaga! [/b]
Przy ustalaniu wartości przedmiotu transakcji, od której liczy się wynagrodzenie notariusza, nie są odliczane obciążenia, np. dług zabezpieczony hipoteką na nieruchomości.
Do ustalenia wynagrodzenia notariusz przyjmuje wartość podaną przez strony, z tym że taksa notarialna nakazuje uwzględnić zasady przewidziane w ustawie z 1983 r. o podatku od spadków i darowizn albo – bliźniacze – przewidziane w ustawie z 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych.[/ramka]
[srodtytul]Do jakiego sądu[/srodtytul]
Gdy spadkobiercy nie zdołają się porozumieć co do podziału spadku, sprawa trafia do sądu. Paradoksalnie udział sędziego może się okazać tańszym rozwiązaniem niż zawarcie umowy w formie aktu notarialnego.
Sąd zawsze w takich sprawach stara się przede wszystkim doprowadzić do działu zgodnego. Dotyczy to zarówno sposobu podziału, jak ewentualnych spłat i dopłat.
Wniosek o dział spadku wnosi się do tego samego sądu, który wydał albo był właściwy do wydania postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, ale sprawa może też trafić do sądu rejonowego, w którego okręgu znajduje się spadek albo jego znaczna część, lub też mieszkają wszyscy współspadkobiercy.
[srodtytul]Co we wniosku[/srodtytul]
We wniosku o dział spadku należy:
- powołać się na postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku albo na zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia,
- wskazać spis inwentarza, jeśli taki był sporządzony,
- podać, jakie spadkodawca sporządził testamenty, gdzie zostały złożone i gdzie się znajdują – jeśli były one podstawą dziedziczenia.
Jeżeli spis inwentarza nie został sporządzony, należy we wniosku wskazać majątek, który ma być przedmiotem działu. Gdy w skład spadku wchodzi nieruchomość, należy przedstawić dowody stwierdzające, że stanowiła własność spadkodawcy.
Będzie to wypis z księgi wieczystej, a także z ewidencji gruntów i budynków. Trzeba też wskazać – jako wartość przedmiotu sprawy – ogólną wartość dzielonego majątku, a także wartość poszczególnych przedmiotów składających się na nią.
Można dołączyć także opinię biegłego rzeczoznawcy majątkowego z zakresu szacowania nieruchomości czy wycenę obrazów, antycznych mebli sporządzoną na zlecenie wnioskodawcy.
[srodtytul]O co spyta sędzia[/srodtytul]
Współspadkobiercy muszą dokładnie opowiedzieć się sądowi. Przepisy wymagają, by podali mu:
- swój wiek,
- zawód,
- stan rodzinny,
- dane o swych zarobkach i majątku, a także zarobkach i majątku małżonka.
Muszą też wyjaśnić, w jaki sposób korzystali ze spadku dotychczas, jak również podać inne okoliczności, które mogą mieć wpływ na rozstrzygnięcie.
Jeżeli przedmiotem działu jest gospodarstwo rolne, współspadkobiercy powinni w szczególności podać dane dotyczące okoliczności, które sąd musi uwzględnić w decyzji o jego podziale albo przyznaniu go w całości jednemu współspadkobiercy.
Sąd wydaje postanowienie po przeprowadzeniu rozprawy. O terminie każdej muszą być zawiadomieni wnioskodawca i wszyscy jego uczestnicy albo ich pełnomocnicy.
Prawomocne postanowienie sądu jest podstawą dokonania wpisów w księdze wieczystej oraz – po uzyskaniu w sądzie dodatkowo klauzuli wykonalności – podstawą egzekwowania tego, co ustalił w drodze egzekucji komorniczej.
[srodtytul]Sposób podziału[/srodtytul]
Dział spadku zwykle jest połączony ze zniesieniem współwłasności dóbr wchodzących w jego skład. Jeśli bowiem spadkobierców jest kilku, to w wyniku dziedziczenia stają się współwłaścicielami w częściach ułamkowych każdego z dóbr składających się na spadek.
Owo zniesienie współwłasności może polegać na fizycznym podziale nieruchomości albo przyznaniu jej jednemu ze spadkobierców.
Dopuszczalne jest także, na wniosek zainteresowanych, przyznanie spadkobiercom danego dobra na współwłasność, np. wdowie i córce na współwłasność domu, a dwóm synom spadkodawcy parcel budowlanych o pow. po 2 tys. mkw., powstałych po podziale nieruchomości zabudowanej tym domem.
Jeśli nie ma zgody wśród spadkobierców co do sposobu podziału albo wartości poszczególnych dóbr wchodzących w skład spadku, sprawa działowa może się znacznie przeciągać, zwłaszcza gdy konieczne okaże się sporządzenie opinii biegłych, np. co do możliwości i sposobu podziału nieruchomości, a także wyceny dóbr.
[srodtytul]Jedna nieruchomość dla kilku osób[/srodtytul]
Nawet gdy spadkobiercy są zgodni, sprawy, w których konieczny jest fizyczny podział nieruchomości, mogą się przeciągać. Konieczne jest sporządzenie planu podziału nieruchomości według zasad obowiązujących przy oznaczaniu nieruchomości w księdze wieczystej.
Przede wszystkim jednak dopuszczalność podziału zależy od ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Sąd zasięga w tym względzie opinii wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Podstawą oznaczenia nieruchomości jest wyrys z mapy ewidencji gruntów i budynków.
Część nieruchomości może być odłączona tylko wtedy, gdy zostaną przedstawione dokumenty będące podstawą do oznaczenia zarówno części istniejącej, jak i działki czy działek powstających. Na mapie podziału musi więc być zaznaczony sposób podziału, w którego wyniku mają powstać nowe działki, a istniejące – ulec zmianom.
Powstające działki muszą mieć przy tym dostęp do drogi publicznej, co niejednokrotnie wymaga ustanowienia dla nich służebności gruntowej. Powinna ona co do zasady obciążać nieruchomość macierzystą.
Sąd ustala także spłaty i dopłaty, sposób i terminy ich uiszczania i wysokość odsetek oraz ewentualnie sposób zabezpieczenia ich spłaty, np. hipoteką na nieruchomości przyznanej na wyłączną własność jednemu ze spadkobierców. Termin uiszczenia spłat i dopłat nie może być dłuższy niż dziesięć lat. W sytuacjach wyjątkowych sąd może odroczyć termin wpłacenia raty.
[ramka][b]Sprzedaż nie wymaga zgody[/b]
Spadkobierca może po przyjęciu spadku, a przed dokonaniem działu, sprzedać, darować lub wyzbyć się mienia w drodze zamiany. To samo dotyczy udziału w spadku. Zgoda współspadkobierców nie jest potrzebna.
Nabywca przejmuje nie tylko prawa, ale i obowiązki związane ze spadkiem, w tym długi spadkowe, jednakże odpowiedzialność nabywcy i spadkobiercy wobec wierzycieli jest solidarna.[/ramka]
[srodtytul]Podział gospodarstwa rolnego[/srodtytul]
Jeśli w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne, sąd musi ustalić jego skład i wartość, a zwłaszcza obszar i rodzaj nieruchomości.
Oczywiście również w odniesieniu do gospodarstwa rolnego podstawowym sposobem jest podział fizyczny. Jeśli jednak taki podział byłby sprzeczny z zasadami prawidłowej gospodarki rolnej, sąd powinien przyznać je temu współspadkobiercy, na którego wyrażą zgodę wszyscy pozostali.
Dopiero gdy nie ma wśród nich zgody, obowiązany jest przyznać je temu spadkobiercy, który je prowadzi lub stale w nim pracuje, chyba że interes społeczno-gospodarczy przemawia za wyborem innego. Ocena, czy w konkretnym wypadku tak właśnie jest, należy do sądu.
Tak może być np., jeśli w spadkowym gospodarstwie pracuje syn spadkodawczyni będący w wieku emerytalnym, a drugim spadkobiercą mającym wykształcenie rolnicze i chętnym do prowadzenia gospodarstwa jest syn zmarłej córki spadkodawczyni.
Jeśli warunek w postaci prowadzenia lub pracy w gospodarstwie spełnia kilku współwłaścicieli, sąd ma obowiązek przyznać je temu, który daje najlepszą gwarancję jego należytego prowadzenia.
Na zgodny wniosek wszystkich spadkobierców albo jeśli żaden z nich nie zgadza się na przyznanie mu gospodarstwa, sąd musi nakazać sprzedanie go stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego.
Jest to sprzedaż publiczna, prowadzona przez komornika wedle zasad analogicznych do obowiązujących przy sprzedaży przymusowej w postępowaniu egzekucyjnym, które ma doprowadzić do spłacenia długów właściciela.
Wskazane wyżej zasady podziału obowiązują również wówczas, gdy gospodarstwo może być podzielone, ale liczba wydzielonych jego części jest mniejsza od liczby właścicieli.
[srodtytul]Dla pozostałych spłaty[/srodtytul]
Jeśli gospodarstwo zostało przyznane jednemu lub części współwłaścicieli, pozostałym należą się spłaty. Ich wysokość i sposób zapłaty powinni ustalić w zgodnym porozumieniu sami współwłaściciele. Jeśli jednak nie uda się im dojść do konsensusu, zrobi to sąd.
Co ważne, sąd może obniżyć spłaty niezależnie od odroczenia ich terminu czy rozłożenia na raty (na nie więcej niż dziesięć lat).
Przy owej obniżce musi brać pod uwagę typ i wielkość samego gospodarstwa, a także sytuację majątkową i osobistą zarówno tego, kto dostaje gospodarstwo, jak i tego, któremu należą się spłaty.
Jeśli jednak właściciel sprzeda gospodarstwo w ciągu pięciu lat, jest obowiązany do wyrównania pozostałym współwłaścicielom tak obniżonych spłat.
Zaznaczyć trzeba, że obniżenie spłat nie wchodzi w rachubę, jeśli zniesienie współwłasności dotyczy gospodarstwa rolnego, które wchodziło do majątku wspólnego małżonków.
Współwłaściciele, którzy nie otrzymali gospodarstwa, ale w nim mieszkają, zachowują prawo do mieszkania jeszcze przez pięć lat, jeśli są małoletni – przez pięć lat od uzyskania pełnoletności, a gdy są trwale niezdolni do pracy – bezterminowo.
Wskazane zasady dotyczące działu spadku z gospodarstwem rolnym obowiązują od 1 października 1990 r. (zmieniające się zasady dziedziczenia gospodarstw rolnych).
[ramka][b]CZYTELNICY PYTAJĄ[/b]
[srodtytul]Mieszkanie wykupione przez macochę[/srodtytul]
[b]- Mój ojciec po śmierci pierwszej żony ponownie się ożenił w 1974 r. Zmarł w 1991 r. Po jego śmierci macocha wykupiła jako wdowa za około 5 proc. wartości rynkowej mieszkanie, które ojciec uzyskał jako zakładowe. Macocha zmarła w listopadzie 2009 r. Czy w tej sytuacji coś mi się należy?[/b]
Po macosze jej pasierbowie nie dziedziczą, chyba że zostawiła testament na ich rzecz. Jest to możliwe bez testamentu wyjątkowo, gdy spadkodawca zmarł po 27 czerwca 2009 r.
Pasierbowie mogą wystąpić o stwierdzenie praw do spadku po ojcu i o podział majątku dorobkowego jego i macochy oraz o dział spadku po ojcu, w którym to spadku uczestniczyła macocha. Liczy się jednak majątek, który istniał w dniu śmierci ojca.
W skład tego majątku wchodziło tylko prawo najmu; nie obejmował on prawa własności mieszkania, bo macocha nabyła je na swoją rzecz po śmierci męża. Nie może więc być ono przedmiotem spadku po ojcu.
[srodtytul]Dla wdowy, a potem jej dzieci[/srodtytul]
[b]- W czasie trwania małżeństwa małżonkowie uzyskali spółdzielcze własnościowe prawo do mieszkania. Pierwszy zmarł mąż. Postępowania spadkowego po nim nie przeprowadzono. Następnie zmarła żona. Nie było testamentów. Pozostali po nich: córka pochodząca z tego małżeństwa oraz syn zmarłej pochodzący z jej pierwszego małżeństwa. Jak przedstawia się sprawa dziedziczenia?[/b]
Brak postępowania spadkowego po zmarłym nie zmienia faktu, że po śmierci męża 1/2 wartości tego lokum stało się własnością żony, a 1/2 – przedmiotem dziedziczenia przez nią i wspólną córkę.
Każda z nich dziedziczy 1/2 spadku po nim, a więc 1/2 wynoszącego 1/2 udziału w mieszkaniu. Do wdowy więc w rezultacie należało po śmierci męża 3/4 mieszkania, a do wspólnej córki – 1/4.
Po śmierci wdowy pozostawiony przez nią spadek (tj. 3/4 wartości mieszkania) przypadł: w 1/2 jej córce z drugiego małżeństwa i w 1/2 synowi z pierwszego małżeństwa. Tak więc z racji dziedziczenia po matce do syna należy 3/8 lokum (1/2 z 3/4), do córki też 3/8 (1/2 z 3/4).
W związku z tym, że córka odziedziczyła udział ojca w mieszkaniu wspólnie z matką, łącznie należy do niej 5/8, a do przyrodniego brata tylko 3/8 wartości lokum.
[srodtytul]Rozliczenie z przyrodnią siostrą[/srodtytul]
[b]- Moja mama zmarła 19 lat temu. Przez wszystkie te lata moja siostra, córka mamy z pierwszego małżeństwa, nie domagała się spadku po niej od mojego taty, czyli jej ojczyma. Ojciec zajmuje mieszkanie, które było przydzielone w 1970 r. jako lokatorskie jemu, ale w trakcie małżeństwa z mamą.
Około pięciu lat po śmierci mamy tata przekształcił jego status na spółdzielcze własnościowe. Czy siostra ma jakieś prawa do mieszkania? Czy po śmierci ojca przypadnie ono także jej?[/b]
Odpowiedź na oba te pytanie brzmi: nie. Mieszkanie należy wyłącznie do pani ojca. Córka mamy z pierwszego małżeństwa po nim (ojczymie) nie dziedziczy.
Do rozliczenia z nią byłaby ewentualnie tylko przypadająca na matkę 1/2 wkładu mieszkaniowego wniesionego w 1970 r., Tę bowiem część wkładu odziedziczyli po jej śmierci w częściach równych: mąż (pani ojciec) oraz pani i przyrodnia siostra.
Na córkę z pierwszego małżeństwa przypada więc z tego tytułu pewna kwota. To rozliczenie może nastąpić w ramach podziału spadku po matce.
[srodtytul]Mieszkanie poza działem[/srodtytul]
[b]- Zmarły w 2008 r. ojciec zostawił testament, w którym uczynił spadkobiercami swoją drugą żonę, mojego brata i mnie.
W masie spadkowej nie została uwzględniona swego rodzaju darowizna w postaci mieszkania, które mój brat otrzymał od naszej matki, a ta wcześniej, po rozwodzie z naszym ojcem w 1964 r. – od niego. Było to mieszkanie służbowe ojca.
Na początku lat 90. brat wykupił je (94 mkw. w ścisłym centrum Warszawy). Nie chce rozmawiać na temat uwzględnienia tego mieszkania przy dziale spadku po ojcu. Czy coś nam się od niego należy?[/b]
W opisanej sytuacji nie można się domagać uwzględnienia mieszkania, które należało do matki, i to z kilku powodów. Mogłoby ono być ewentualnie uwzględnione przy podziale spadku po matce.
Przy dziale spadku uwzględnia się darowizny uczynione przez spadkodawcę, ale zapewne matka otrzymała mieszkanie w wyniku podziału majątku wspólnego. Nie była to więc żadna darowizna.
Dzieci spadkodawcy obowiązane są do rozliczenia się tylko z darowizn otrzymanych od niego.
[srodtytul]Rozliczenie z konkubentem matki[/srodtytul]
[b]- W 2001 r. moja matka i mężczyzna, z którym żyła w konkubinacie, kupili lokal przeznaczony na sklep. Właścicielem lokalu jest tylko on, choć nie miał praktycznie żadnego wkładu w ten zakup.
Matka zmarła w 2009 r. Nie ma testamentu. Czy mnie i siostrze przysługują wobec konkubenta mamy jakieś roszczenia?[/b]
Czytelniczce i jej siostrze przysługuje roszczenie do byłego konkubenta matki o zwrot nakładów na jego majątek, tj. na sklep. Jeśli nie uda się ugodowe załatwienie sprawy, konieczne będzie wystąpienie przeciwko mężczyźnie do sądu.
Prawną podstawą roszczeń zarówno pani, jak i siostry jako spadkobierczyń matki mogą być przepisy kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Taką możliwość potwierdził [b]Sąd Najwyższy, m.in. w wyroku z 7 maja 2009 r. (sygn. IV CSK 27/09).[/b]
[b]Prawa w spółce cywilnej[/b]
[b]- Teść był wspólnikiem spółki jawnej. Niedawno nagle zmarł. Jego wolą był przekazanie udziału w firmie wnukowi, a mojemu synowi, ale nie pozostawił testamentu. Oprócz wnuka (jego ojciec, a mój mąż, zmarł przed pięciu laty) spadkobierczynią teścia jest jego córka. Godzi się w zmian za spłaty, by jej bratanek przejął udziały w firmie po zmarłym. Czy takie przejęcie jest możliwe?[/b]
Tak, pod warunkiem, że umowa spółki albo umowa później zawarta przez wspólników stanowi, iż prawa, jakie miał zmarły wspólnik, służą wszystkim spadkobiercom wspólnie. Nie może zawierać żadnych szczególnych postanowień, np. że spółka trwa tylko z udziałem wskazanego spadkobiercy.
Jeśli takich postanowień nie ma, to zgodnie z art. 60 kodeksu spółek handlowych do wykonywania tych praw wspólnicy powinni wskazać jedną osobę, ale też będącą spadkobiercą. Może więc być nią wnuk zmarłego wspólnika.
Trzeba zatem ustalić, jaka jest umowa wspólników. Zasadniczo bowiem śmierć wspólnika jest przyczyną rozwiązania spółki jawnej (art. 58 pkt 4 k.s.h.), z tym że może ona trwać pomiędzy pozostałymi wspólnikami (art. 64 k.s.h.).[/ramka]
[ramka][b][link=http://www.rp.pl/temat/447728.html]Zobacz cały poradnik o testamentach, spadkach i darowiznach[/link][/b][/ramka]