Na nową ustawę o ochronie praw lokatora narzekają i samorządy, i noclegownie. Najważniejszy problem to brak miejsc dla eksmitowanych.
A zgodnie z przepisami, które zaczną obowiązywać 16 listopada, lokatorzy znęcający się nad rodziną, organizujący libacje i dewastujący mieszkania po wyroku sądu będą mogli zostać bezpośrednio eksmitowani do schronisk i noclegowni (również w zimie). Do tej pory w takiej sytuacji gmina musiała przyznać im lokal zastępczy.
Dotkliwa zima
– Te przepisy generują nowych bezdomnych – mówi "Rz" Bolesław Sameryt, kierownik ośrodka dla bezdomnych przy ul. Kijowskiej w Warszawie. I zaznacza, że w zimie miejsc w jego ośrodku brakuje, ludzie śpią nawet na dostawkach. – W Warszawie są przecież tysiące bezdomnych – dodaje. Podobnie jest w Poznaniu. – U nas zostało już tylko kilka miejsc, a jeszcze zimy nie ma – mówią opiekunowie tamtejszego Schroniska św. Brata Alberta.
Poznański samorząd kilka miesięcy temu rozpoczął wysiedlanie lokatorów niepłacących czynszu. Do eksmisji wytypowano 300 rodzin i żyjących samotnie. Są winni miastu 11 mln zł. – Trafiają do pomieszczeń tymczasowych: burs, hoteli i schronisk dla bezdomnych – tłumaczy Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.
Teraz urzędnicy zapewniają, że do marca eksmisji nie będzie. – Zima to czas, kiedy schroniska zapełniają się bezdomnymi. Nie chcemy potęgować zamieszania – podkreśla Jarosław Pucek.