Reklama

Informacje mają cenę

W ostatnich dniach pojawiły się dwie informacje, które mogą być istotne dla przychodów TP. Jedna jest potencjalnie pozytywna, a druga potencjalnie negatywna. W ciągu tygodnia kurs akcji TP niemal się jednak nie zmienił

Publikacja: 07.03.2011 04:22

Kurs akcji Telekomunikacji Polskiej warto obserwować przez pryzmat informacji płynących z Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Decyzje urzędu mogą mieć wpływ na wyniki spółki. Odnoszę wrażenie, że niewielu inwestorów i analityków śledzi to, co UKE na swych stronach publikuje.

W ostatni czwartek i piątek lutego na stronach UKE pojawiły się dwa ważne komunikaty. Czwartkowy był czytelny dla każdego i w zasadzie nie wymagał zagłębiania się w jego treść: zaproponowane przez TP nowe internetowe plany taryfowe pozytywnie przeszły test marży. To zaś oznacza, że TP będzie mogła je sprzedawać, a w konsekwencji podjąć kolejną próbę odzyskiwania pozycji na rynku szybkiego Internetu. Piątkowy komunikat wymagał doczytania do końca, bo akurat tam znajdowały się najbardziej istotne z punktu widzenia TP informacje, czyli przybliżona wartość stawek MTR w 2011.

MTR, czyli stawki za kończenie połączeń w sieciach komórkowych, zagościły w raportach analityków kilka lat temu i to m.in. z powodu obniżek MTR przychody PTK Centertel, mobilnego ramienia grupy TP, w ostatnich dwóch latach spadały. Na ten rok zapowiedziana była kolejna obniżka, ale jej skala podana w przybliżeniu w piątkowym komunikacie była dużo wyższa od oczekiwanej.

Informacja o teście marży miała już wpływ na kurs akcji TP

25 lutego, a potem 28 lutego. Za to informacja o możliwym drastycznym obniżeniu MTR dotarła do inwestorów dopiero po południu w czwartek, gdy na stronach UKE pojawiła się treść projektów decyzji. Reakcja rynku była całkiem spora – w drugiej połowie sesji kurs TP stracił ponad 1 proc. i spadał jeszcze w piątek. Odrabianie spadków zaczęło się dopiero pod koniec ostatniej ubiegłotygodniowej sesji, gdy agencje prasowe przyniosły informację o tym, że na razie TP z powodu MTR nie zamierza zmniejszać prognoz.

Reklama
Reklama

Między poniedziałkowymi szczytami, gdy kurs TP wynosił ok. 17,2 zł, a czwartkowo-piątkowym dołkiem (ok. 16,4 zł) można było całkiem sporo zarobić albo – jak kto woli – stracić. Wystarczyło – do czego od zawsze inwestorów namawiam – uważnie śledzić informacje o spółce, której akcje ma się w portfelu.

Autor jest publicystą  ekonomicznym

Media
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Media
Miliarder z Hongkongu może trafić za kratki na resztę życia. Sąd: mózg spisków
Media
Miliarder chętny na zakup TikToka „w zawieszeniu”. Co zrobi Donald Trump?
Media
Zmiany w zarządzie Gremi Media
Media
Złote Spinacze 2025. To oni zwyciężyli
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama