Możemy zgubić kartę, mogą nam ją ukraść albo opróżnić konto tzw. skimmingiem.
Skimming to skopiowanie w praktyce setek kart wykorzystywanych tego dnia w danym bankomacie. Zajmują się tym wyspecjalizowane grupy przestępcze. Włamanie wreszcie odkrywa bank i dowiaduje się o nim policja. Posiadaczom kart żadnej winy przypisać wtedy nie można, za straty odpowiada bank, zwykle do wyrównania salda na rachunku wystarczy reklamacja.
Trudniej jest, gdy dochodzi do pojedynczego oszustwa i nie ma wyraźnego dowodu zaangażowania osób trzecich.
[srodtytul]Zawiadomić o utracie[/srodtytul]
[link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2002/DU2002Nr169poz1385.asp]Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych[/link] nakazuje chronić kartę i PIN (szczegóły w ramce), ale stanowi przede wszystkim, że jeśli umowa nie przewiduje inaczej, posiadacza obciążają operacje dokonane do czasu zgłoszenia bankowi utraty karty, jednak tylko do wysokości 150 euro. Bank ma obowiązek przyjmować przez całą dobę zgłoszenia o utracie.