Ewolucja jest mechanizmem biologicznym, który polega na kumulowaniu zmian zachodzących z biegiem czasu w obrębie gatunku. Czy Homo sapiens też podlega temu procesowi? Czy może naszego gatunku już nigdy nie dotkną żadne zmiany? Czy jesteśmy „skończeni” i już na zawsze pozostaniemy tacy, jacy jesteśmy? Zawsze będziemy wyglądać tak, jak wyglądamy? Te pytania postawiło ostatnio popularnonaukowe francuskie pismo „Sciences et Avenir”.
Aby ewolucyjna „maszyneria” zatrzymała się, w naszym genomie nie powinno dochodzić do żadnych mutacji. Nasze środowisko naturalne musiałoby być doskonale stabilne, tymczasem jest odwrotnie. Musiałaby zaniknąć wszelka rywalizacja pomiędzy poszczególnymi ludźmi – sportowa, zawodowa, towarzyska etc.
Jeszcze do niedawna wśród antropologów panowało przekonanie, że przez ostatnie 40 tys. lat w zasadzie nie zmieniliśmy się pod względem anatomicznym. Najnowsze badania przeczą tej tezie. Analiza kopalnych czaszek ujawniła, że w tym okresie objętość naszego mózgu nieco zmalała, a także zmienił się lekko jego kształt.
Wzrost liczebności światowej populacji stanowi okoliczność sprzyjającą ewolucji naszego gatunku. We współczesnych społeczeństwach, bez porównania liczebniejszych od prehistorycznych, jest znacznie więcej zmian genetycznych, a tym samym występuje więcej impulsów ewolucyjnych. Impulsami ewolucyjnymi są reakcje na rozmaite sytuacje – choroby, epidemie, zmiany środowiskowe. Na przykład wykryto wyjątkową adaptację genetyczną u mieszkańców La Rinconady w Peru, żyjących na wysokości 5100–5300 m n.p.m. Ich krew jest tak gęsta, że zatyka przewody w aparaturze medycznej służącej do analizy krwi; zawiera tak mało tlenu, że gdyby znaleźli się w rejonie nizinnym, należałoby ich natychmiast hospitalizować.
Wielu naukowców podchodzi serio do wyglądu człowieka w przyszłości. Podstawą prognoz jest fakt, że nasz praprzodek sprzed 500 tys. lat, Homo erectus (wyprostowany), wyglądał inaczej niż także prehistoryczny Homo sapiens sprzed 50 tys. lat. Dlatego badacze nie wątpią, że jeśli nasz gatunek przetrwa, człowiek przyszłości będzie się różnił od ludzi aktualnie zamieszkujących planetę. Zastanawiają się nad tym specjaliści w zakresie anatomii, fizjologii, psychologii i socjologii.