Początek sesji wskazywał na niezdecydowanie amerykańskich inwestorów. Przed sesją Departament Pracy podał dane z rynku pracy. Wprawdzie Liczba nowych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych w tygodniu zakończonym 15 października padła o 6 tys. do 403 tys. jednak rynek oczekiwał, że liczba bezrobotnych spadnie o 9 tys. i wyniesie 400 tys.
Po południu świat obiegła wiadomość, którą podał niemiecki dziennik Die Welt powołując się na źródła w rządzie i w koalicji rządzącej. Według dziennika szczyt przywódców państw strefy euro zaplanowany na niedzielę został przełożony - na szczycie miano podjąć decyzje w sprawie wzmocnienia Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej. W reakcji na doniesienia o możliwości odłożenia szczytu pogłębiły się spadki indeksów na europejskich giełdach i osłabło euro do dolara, a wzrosły notowania obligacji niemieckich i amerykańskich. Wiadomość pogłębiła też spadki na giełdach europejskich, a główne indeksy w USA również zanurkowały.
W trakcie sesji Narodowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami podało, że Sprzedaż domów na rynku wtórnym za oceanem spadła we wrześniu do 4,91 mln. Informacja jednak okazała się neutralna dla inwestorów.
Wieczorem okazało się, że kanclerz Niemiec, Angela Merkel i prezydent Francji, Nicolas Sarkozy doszli jednak do porozumienia w sprawie szczytu i tym samym pogłoski, które wcześniej podał Die Welt zostały zdementowane. Po rozmowie telefonicznej między przywódcami obu krajów wydano oficjalny komunikat mówiący o tym, że niedzielny szczyt w Brukseli odbędzie zgodnie z planem jednak kluczowe decyzje w sprawie EFSF zostaną podjęte na innym szczycie, który odbędzie się najpóźniej w środę.
Początkowo inwestorzy pozytywnie przyjęli tę informację i indeksy odrobiły straty wychodząc na plus. Jednak optymizm nie trwał długo, a informacja została odebrana jako kolejne odkładanie w czasie podjęcia ważnych decyzji. Znów zaczęła przeważać podaż a indeksy ponownie zbliżyły się do zera.