Reklama

Pudelek.pl przegrał z Cezarym Pazurą

Życie prywatne mają też osoby publiczne, nawet celebryci pokazujący w mediach niemal wszystko

Publikacja: 10.02.2012 07:13

Cezary Pazura z żoną Edytą Zając

Cezary Pazura z żoną Edytą Zając

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska MS Magda Starowieyska

Publiczny status osoby nie powoduje automatycznie, że jej życie prywatne staje się „życiem publicznym" – to sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: I CSK 111/11) w sporze Cezarego Pazury z wydawcą plotkarskiego portalu Pudelek. pl. Ta sprawa, jak mało która pokazuje, że jeszcze długo będą prawnicze spory o granice prywatności.

Aktor zarzucił portalowi naruszenie czci, nietykalności mieszkania, prywatności i wizerunku poprzez zamieszczenie 17 publikacji dotyczących jego związku z Edytą Zając, w okresie luty – lipiec 2008 r., wtedy narzeczonej, dzisiaj żony. Oto przykłady inkryminowanych komentarzy: „jego kochanka przestała już udawać, o co jej chodzi", „podstarzały playboy".

– To robi się okropnie irytujące. Autorzy tego rodzaju komentarzy piszą je z nastawieniem, że opisywana osoba działa ze złą wolą, że trzeba czyhać na jej potknięcia. Dobrze, że SN uwzględnił moje żądanie, ale dlaczego dopiero na tak wysokim szczeblu i dlaczego to tak długo trwa – powiedział aktor „Rz". Wcześniej sąd okręgowy nakazał przeprosiny i zasądził 50 tys. zł, ale sąd apelacyjny oddalił pozew Pazury, wskazując, że sam aktor zabiega o popularność, od której zresztą zależy jego powodzenie zawodowe, nadawał rozgłos wydarzeniom ze swego życia prywatnego, w tym z pożycia z Edytą Zając. Publikacje Pudelka sprowadzały się do prześmiewczych ocen i tego rodzaju informacji. Nie był podglądany, śledzony, nie ujawniono skrywanych przez niego informacji.

– W istocie SA uwolnił portal od odpowiedzialności za obrażanie ludzi i głębokie ingerowanie w ich prywatność – napisał w kasacji pełnomocnik aktora adwokat Maciej Lach.

SN ją uwzględnił i nakazał SA powtórzenie procesu:

Reklama
Reklama

Prawo prasowe (art. 14 ust. 6) zwalnia z uzyskania zgody osoby publicznej na publikowanie informacji o jej prywatnej sferze życia, muszą się one jednak wiązać bezpośrednio z działalnością publiczną tej osoby – stwierdził w uzasadnieniu sędzia Tadeusz Wiśniewski. – Tu zaś na pierwszy rzut oka widać, że prywatne sprawy tych dwojga ludzi nie stanowiły elementu nawet szeroko rozumianej działalności publicznej powoda.

Publiczny status osoby nie powoduje automatycznie, że jej życie prywatne staje się „życiem publicznym" – to sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: I CSK 111/11) w sporze Cezarego Pazury z wydawcą plotkarskiego portalu Pudelek. pl. Ta sprawa, jak mało która pokazuje, że jeszcze długo będą prawnicze spory o granice prywatności.

Aktor zarzucił portalowi naruszenie czci, nietykalności mieszkania, prywatności i wizerunku poprzez zamieszczenie 17 publikacji dotyczących jego związku z Edytą Zając, w okresie luty – lipiec 2008 r., wtedy narzeczonej, dzisiaj żony. Oto przykłady inkryminowanych komentarzy: „jego kochanka przestała już udawać, o co jej chodzi", „podstarzały playboy".

Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Podatki
Podatnicy nabici w ulgę. Fiskus nie chce oddawać podatku mimo orzeczenia TK
Praca, Emerytury i renty
Poszła na jednodniową emeryturę, po powrocie dostała niższą pensję. Sąd: to dyskryminacja
Sądy i trybunały
Sędzia był pijany i wjechał w drzewo? Jego prawnik przedstawia inną wersję
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Reklama
Reklama