W jednym z procesów cywilnych o ochronę dóbr osobistych sąd wystąpił do dostawcy internetu o przekazanie objętych tajemnicą telekomunikacyjną danych o użytkowniku sieci. Firma odmówiła, powołując się na art. 159 ust. 2 pkt 4 Prawa telekomunikacyjnego.
Zakazuje on zapoznawania się, utrwalania, przechowywania, przekazywania treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu - chyba że „będzie to konieczne z innych powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi". Przepisów tych nie stosuje się do komunikatów i danych ze swojej istoty jawnych lub też ujawnionych „postanowieniem sądu wydanym w postępowaniu karnym, postanowieniem prokuratora lub na podstawie odrębnych przepisów".
Czytaj także:
Operator komórkowy mógł ujawnić dane klientów - ostrzega UODO
Rozpatrując apelację w tym procesie, sąd nabrał wątpliwości co do zakresu tego przepisu. Zadał w 2019 r. SN pytanie prawne: czy związany tajemnicą telekomunikacyjną dostawca internetu jest uprawniony do odmowy przedstawienia danych osobowych abonenta tej usługi w sprawie o naruszenie dóbr osobistych - jeżeli to właśnie treści prezentowane za pośrednictwem internetu mogą stanowić podstawę tego naruszenia. I czy podstawą udostępnienia tych danych na żądanie sądu cywilnego może być art. 159 ust. 2 pkt 4 Prawa telekomunikacyjnego.?