Jak informowaliśmy na łamach rp.pl w czerwcu, uczniowie jednej z podwarszawskich szkół podstawowych wygenerowali przy użyciu aplikacji nagie zdjęcie koleżanki. Zachęcali także innych, poprzez Instagram, do takiego samego użycia sztucznej inteligencji.
Sprawą zajął Prezes Urzędu Danych Osobowych, który zawiadomił policję o możliwości popełnienia przestępstwa. Policja odmówiła jednak wszczęcia postępowania, a postanowienie w tej sprawie zatwierdziła prokuratura. Organy ścigania uznały, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego określonego w art. 190a § 2 k.k., 202 § 3 Kodeksu karnego oraz 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. Policja, jak i prokuratura wskazały, że „wygenerowana fotografia nie zawiera treści pornograficznych, bowiem nie są na niej przedstawione narządy płciowe dziecka, jak też nie zostało na niej przedstawione dziecko uczestniczące w rzeczywistej lub udawanej czynności seksualnej”. Stwierdzono również, że zdjęcie małoletniej nie zostało pozyskane z chronionego zbioru danych osobowych, a z materiałów ogólnodostępnych w internecie. Co więcej, organy uznały, że przerobienie zdjęcia nie stanowi przetwarzania danych osobowych.
Czytaj więcej
Naruszenia danych osobowych i posiadania pornografii dziecięcej dopuścić się mogli uczniowie jedn...
Prezes UODO: sprawcy nie byli uprawnieni do wykorzystania wizerunku małoletniej w żaden sposób
Z taką argumentacją nie zgadza się Prezes UODO Mirosław Wróblewski, który zwrócił się o interwencję w tej sprawie do prokuratora generalnego Waldemara Żurka. W swoim piśmie podkreśla, że z punktu widzenia przepisów o ochronie danych osobowych nie ma znaczenia, że pozyskane zdjęcie małoletniej pochodzi z materiałów ogólnodostępnych. Istotne jest, że są to informacje o osobie zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania.
Prezes UODO odpiera także argument, że przerobienie zdjęcia małoletniej osoby nie stanowi przetwarzania danych osobowych. „Przerobienie wizerunku osoby małoletniej stanowi operację przetwarzania danych osobowych, zaś wizerunek do tych danych niewątpliwie należy, zaś sprawcy nie byli uprawnieni do wykorzystania wizerunku małoletniej w żaden sposób, tym bardziej do zmodyfikowania go i dalszego udostępniania, powodując jednocześnie naruszenie dóbr osobistych małoletniej w postaci jej godności i prawa do prywatności” – pisze Mirosław Wróblewski.