Choć zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt zwierzę nie jest rzeczą, po jego utracie właściciele nie powinni się spodziewać, że winny zrekompensuje ich cierpienie. Zgodnie z tezą wyroku Sądu Rejonowego w Olkuszu więź człowieka ze zwierzęciem nie jest bowiem dobrem osobistym. Mimo że właściciele traktowali psa jak członka rodziny i bardzo przeżyli jego odejście, rekompensata może obejmować jedynie uszczerbek majątkowy.
Sprawa dotyczyła 4,5-rocznego ulubieńca rodziny – yorka. Podczas spaceru z ojcem właścicielki został zaatakowany przez owczarki sąsiadki. Mężczyzna próbował odpędzić psy gałęzią, ale nic to nie dało. Dopiero po chwili zjawiła się właścicielka i odciągnęła agresywne zwierzę. Mimo operacji i kilkudniowego leczenia yorka nie udało się uratować. Pies został poddany kremacji indywidualnej. Rodzina powodów ciężko przeżyła jego śmierć. Powódka kilka dni przebywała na zwolnieniu lekarskim. Utrata psa była jednak najdotkliwsza dla dzieci.
Czytaj więcej
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało projekt zmian w rozporządzeniu w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. Są w nim m.in. dwa nowe mandaty: dla opiekunów niebezpiecznych zwierząt oraz przewoźników.
Właściciele wystąpili z powództwem przeciwko sąsiadce, która nie dopilnowała swoich owczarków. Domagali się ponad 14 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia. Sąsiadka uważała jednak, że sami przyczynili się do szkody. Podczas spaceru york był bez smyczy i bez kagańca. Szczekając, sprowokował jej psy, które uciekły z ogrodu. Odganianie gałęzią jeszcze bardziej je rozdrażniło. Wniosła o oddalenie powództwa. Jej zdaniem koszty leczenia były nieuzasadnione, bo była to uporczywa terapia. Kremacja indywidualna psa odbiega zaś od standardowego zachowania w społeczeństwie i nie powinna za nią płacić.
Sąd uznał, że racja leży pośrodku. Orzekł, że kobieta ponosi winę w nadzorze nad zwierzęciem. A to, że ojciec powódki nie uciszył szczekającego yorka i bronił go przed psami gałęzią, nie oznacza, że przyczynił się do powstania szkody.