Choć zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt zwierzę nie jest rzeczą, po jego utracie właściciele nie powinni się spodziewać, że winny zrekompensuje ich cierpienie. Zgodnie z tezą wyroku Sądu Rejonowego w Olkuszu więź człowieka ze zwierzęciem nie jest bowiem dobrem osobistym. Mimo że właściciele traktowali psa jak członka rodziny i bardzo przeżyli jego odejście, rekompensata może obejmować jedynie uszczerbek majątkowy.
Sprawa dotyczyła 4,5-rocznego ulubieńca rodziny – yorka. Podczas spaceru z ojcem właścicielki został zaatakowany przez owczarki sąsiadki. Mężczyzna próbował odpędzić psy gałęzią, ale nic to nie dało. Dopiero po chwili zjawiła się właścicielka i odciągnęła agresywne zwierzę. Mimo operacji i kilkudniowego leczenia yorka nie udało się uratować. Pies został poddany kremacji indywidualnej. Rodzina powodów ciężko przeżyła jego śmierć. Powódka kilka dni przebywała na zwolnieniu lekarskim. Utrata psa była jednak najdotkliwsza dla dzieci.