Koronawirus. Czy będą szczepienia trzecią dawką w Polsce? Minister zdrowia odpowiada

- Zakładamy, że we wrześniu wrócimy do normalnego poziomu mobilności, interakcji społecznych, co powoduje, że ryzyko wzrostu liczby zakażeń będzie rosło - przyznał na konferencji prasowej minister zdrowia, Adam Niedzielski.

Aktualizacja: 24.08.2021 14:39 Publikacja: 24.08.2021 14:14

Koronawirus. Czy będą szczepienia trzecią dawką w Polsce? Minister zdrowia odpowiada

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Najważniejsze w tej chwili jest szczepienie. We wszystkich badaniach potwierdza się jego skuteczność, szczególnie przed ostrym przebiegiem choroby - widzimy, że wyraźny jest spadek odsetka hospitalizacji i znacznie  mniejsza liczba zgonów - mówił jednocześnie minister przyznając, że niektóre badania dostępne na Zachodzie wskazują, iż osoby zaszczepione nadal mogą zakażać koronawirusem innych.

Jak tłumaczył Niedzielski szczepić należy się więc po to, aby zmniejszyć transmisję koronawirusa, ale przede wszystkim, by "uchronić się od najgorszych konsekwencji zakażenia COVID-em".

Minister wyliczał, że obecnie znajdujemy się na poziomie ok. 200 zakażeń dziennie.

- To nie jest liczba, która robi wielkie wrażenie, ale dynamika (wzrostu) obserwowana od kilku tygodni jest w zakresie 20-25 proc. We wrzesień wejdziemy z liczbą ok. 300 zakażeń. W okolicy połowy września należy się spodziewać pewnego przyspieszenia, w związku z powrotem do szkół, powrotem do pracy, większą mobilnością - tłumaczył.

Niedzielski mówił też, że w Polsce - jak wskazują badania genomów wirusa - zdecydowanie dominuje już wariant Delta, który wykrywany jest w 95 procentach badanych pod kątem genomu wirusa próbek.

- Przypominam, że to wariant bardziej zakaźny, o wiele mniej czasu potrzeba, aby się zakazić, średnia liczba zakażanych jest większa niż w poprzednich wariantach - zaznaczył szef resortu zdrowia.

Niedzielski był pytany o ewentualne stosowanie w Polsce dodatkowej, trzeciej dawki szczepionki na COVID-19. Jak mówił tematowi temu poświęcone było m.in. poniedziałkowe posiedzenie Rady Medycznej.

- Nie mamy jeszcze decyzji Europejskiej Agencji ds. Leków (EMA), która potwierdziłaby zasadność jej (trzeciej dawki - red.) stosowania. Z drugiej strony widzimy, że kraje, które wcześniej zaczęły proces szczepień, już taką praktykę stosują - dodał. - W tym kontekście rozmawialiśmy o tym czy czekać na decyzję EMA, która zapowiedziała, że decyzję podejmie na początku września. Ja poprosiłem Radę Medyczną o zajęcie jasnego stanowiska co do tego, w stosunku do jakich grup powinniśmy taką dawkę stosować - wyjaśnił minister.

Jak mówił Niedzielski obecnie przedstawiciele Rady Medycznej wypracowują stanowisko w tej sprawie i "dziś lub jutro będzie ono wypracowane".

- I wtedy z premierem podejmiemy decyzję czy w przypadku pewnych grup taką możliwość dopuścimy czym prędzej - dodał. Jak zaznaczył chodzi o osoby bardziej narażone na ostry przebieg COVID-19.

Dopytywany stwierdził, że prawdopodobnie trzecią dawkę jako pierwsze będą mogły otrzymać osoby z obniżoną odpornością i że "jest to perspektywa tygodni, nie dłuższa".

Minister zapowiedział też zmianę w podejściu do wprowadzania w Polsce tzw. stref czerwonych czy żółtych, gdzie obowiązywałyby surowsze obostrzenia. Przy wyznaczaniu takich stref będzie brana pod uwagę liczba szczepień, a liczba przypadków, które będą kwalifikowały do tego, by powiat stał się żółtą lub czerwoną strefą ma zostać podwojona - z 6 do ok. 12 zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców z okresie 14 dni (w przypadku strefy żółtej) i z 12 do ok. 24 zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców w okresie 14 dni (w przypadku strefy czerwonej).

- Widzimy w tej chwili, patrząc na doświadczenia krajów Europy zachodniej, że mamy do czynienia z sytuacją, w której ta sama liczba zakażeń przekłada się na 40-50 proc. mniej hospitalizacji - tłumaczył Niedzielski.

- Najważniejsze w tej chwili jest szczepienie. We wszystkich badaniach potwierdza się jego skuteczność, szczególnie przed ostrym przebiegiem choroby - widzimy, że wyraźny jest spadek odsetka hospitalizacji i znacznie  mniejsza liczba zgonów - mówił jednocześnie minister przyznając, że niektóre badania dostępne na Zachodzie wskazują, iż osoby zaszczepione nadal mogą zakażać koronawirusem innych.

Jak tłumaczył Niedzielski szczepić należy się więc po to, aby zmniejszyć transmisję koronawirusa, ale przede wszystkim, by "uchronić się od najgorszych konsekwencji zakażenia COVID-em".

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790