Przepisy nie przewidywały wtedy trybu odwoławczego, a w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie zapadły rozbieżne wyroki. Część spraw dalej się zresztą toczy.
Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się więc do Naczelnego Sądu Administracyjnego o podjęcie uchwały wyjaśniającej, czy rady okręgowych izb radców prawnych mogły weryfikować wyniki egzaminu konkursowego w 2005 r. w ramach postępowania o wpis na listę aplikantów, czy też były to kompetencje zespołu ds.przygotowania pytań na aplikację radcowską.
Konkurs w 2005 r. polegał na rozwiązaniu testu z 250 pytań przygotowanych przez ten zespół. Trzeba było uzyskać co najmniej 190 punktów. Nie przewidziano jednak trybu odwoławczego.
Niektóre rady OIRP w uzasadnionych przypadkach same więc weryfikowały wyniki egzaminu i wpisywały na listę aplikantów. Sprzeciwił się temu minister sprawiedliwości, co w konsekwencji spowodowało falę skarg do WSA w Warszawie. Wyroki były jednak rozbieżne. W trzech orzeczeniach z sierpnia i września 2006 r. sąd uznał decyzje ministra za prawidłowe i oddalił skargi. Stwierdził, że ani komisje konkursowe, ani rady OIRP nie mogły weryfikować wyników egzaminu. Mógł to uczynić jedynie zespół ds. przygotowania pytań na aplikację. Natomiast w wyroku z 29 września 2006 r. WSA uchylił sprzeciw ministra wobec wpisu na listę. W opinii sądu, rada OIRP rozpatrująca wniosek o wpis mogła oceniać, czy kandydat spełnia wszystkie wymagane warunki, w tym zdanie egzaminu. Brak przepisów dotyczących trybu odwoławczego od wyników konkursu z 2005 r. nie może pozbawić prawa do składania odwołań. Kandydaci byliby wtedy w gorszej sytuacji od kandydatów z lat poprzednich i kolejnych. Od 1 stycznia 2006 r. odwołania od wyniku egzaminu na aplikację rozpatruje bowiem minister sprawiedliwości.
Rzecznik też opowiada się za takim stanowiskiem.