– Adwokat, który chciałby informować, że jest specjalistą w jakiejś dziedzinie prawa, musiałby zdawać co dwa – trzy lata test sprawdzający jego wiedzę – mówi Jakub Jacyna, przewodniczący Komisji Etyki Zawodowej Naczelnej Rady Adwokackiej. Takie rozwiązanie, wzorowane na modelu, który funkcjonuje w Niemczech, komisja postanowiła w sobotę rekomendować Radzie. To, czy system zostanie wprowadzony, zależy właśnie od decyzji NRA.
Zgodnie z propozycją komisji koszty egzaminów ponosiliby sami adwokaci. W grę wchodzi też zmniejszenie liczby specjalizacji. W tej chwili w rejestrze adwokatów, który funkcjonuje na stronie NRA, deklarują oni do pięciu dziedzin prawa, które uważają za najważniejsze dla swojej praktyki. Po zmianach wolno byłoby podawać maksymalnie trzy specjalizacje. Mogliby je zmieniać w trakcie wykonywania zawodu
– W tej chwili informacja w rejestrze jest tylko deklaracją co do praktyki danego adwokata związanej z określonymi dziedzinami prawa. Po weryfikacji dane dotyczyłyby rzeczywistej wiedzy – uważa Jacyna. Dlatego adwokaci mogliby w ogłoszeniach dotyczących kancelarii eksponować informację, że są specjalistami np. z prawa pracy czy rodzinnego.
Mec. Jacyna zwraca uwagę, że do komisji wpływało do tej pory wiele pytań od członków palestry, czy mogą podać np. w ogłoszeniu prasowym informację o tym, że są specjalistami w jakiejś dziedzinie prawa. Jego zdaniem w chwili obecnej jest to niemożliwe. Wiedza nie jest bowiem w żaden sposób weryfikowana.
Barbara Krass, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu i członek Krajowej Rady Radców Prawnych, ocenia propozycję zmian czekających adwokatów jako dyskusyjną. – To byłoby ponowne sprawdzanie wiedzy, bo przecież adwokaci, tak samo jak radcy, zdają egzamin zawodowy. W trakcie wykonywania zawodu przyznawane są w obu korporacjach punkty za ustawiczne szkolenie – wskazuje.