Według tych pierwszych wyników nie zdało 237 potencjalnych adwokatów (na 1413 egzaminowanych) oraz 998 kandydatów na radców prawnych (z 3109). Komisja egzaminacyjna
II stopnia działająca przy MS uwzględniła 51 proc. odwołań przyszłych adwokatów i 42 proc. – radców. Na walkę zdecydowało się 70 proc. zdających.
– Warto pisać odwołanie – nie ma wątpliwości Bartłomiej Marzec, już radca prawny, który dostał pozytywną decyzję komisji II stopnia. – Rozwiązując podczas egzaminu kazus z prawa cywilnego, pisałem apelację. Odwołałem się tylko od części wyroku, bo uznałem, że będzie to korzystniejsze dla mojego klienta. I z odpowiedzi, którą otrzymałem od komisji, wynika, że rzeczywiście ktoś się w tę moją argumentację uważnie wczytał – mówi.
Aplikanci wymieniają się w Internecie informacjami o tym, jakich używali argumentów. „Mnie uwzględnili z karnego – pisze Floriana na forum dotyczącym egzaminu adwokackiego. – Miałam wszystkie zarzuty, tylko błędne wnioski i nieprawidłowo wskazałam alternatywną kwalifikację prawną. Podniosłam, że obrońca nie ma obowiązku wskazywać sądowi niekorzystnej dla klienta kwalifikacji prawnej, ma prawo do obrony i to przeszło" –relacjonuje.
Z czego wynika tak duża liczba uwzględnionych odwołań?
– Komisje I instancji są często zbyt surowe – zdradza „Rz" członek jednej z komisji II stopnia.