Egzamin notarialny zdało tylko 40 procent

Dla tych, którzy zaliczyli sprawdzian to jeszcze nie koniec drogi do zawodu rejenta

Publikacja: 17.10.2012 08:37

Egzamin notarialny zaliczyło 347 osób, czyli tylko 42 proc. (w 2011 r. było to 58 proc.).

Egzamin notarialny zaliczyło 347 osób, czyli tylko 42 proc. (w 2011 r. było to 58 proc.).

Foto: www.sxc.hu

Egzamin notarialny zaliczyło 347 osób, czyli tylko 42 proc. (w 2011 r. było to 58 proc.).

– Trzeba pamiętać, że to był najliczniejszy rocznik – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – W 2009 r. egzamin wstępny na aplikację zdało aż około tysiąca osób. Mogło się to przekładać na gorszą jakość szkolenia. Wpływ na nią mogły mieć także kłopoty ze znalezieniem patronów. Prawie dla połowy aplikantów zostali oni wyznaczeni po wielu interwencjach ministra sprawiedliwości, czasem nawet po wyrokach Sądu Najwyższego – przypomina dyrektor Kujawa.

Kandydaci na notariuszy nie mieli wątpliwości: egzamin był trudny.

– W teście było wiele podchwytliwych pytań – mówi jedna ze zdających w Warszawie. – Mnie akurat udało się go zdać, poległam na akcie notarialnym. Nie był trudny, ale bardzo czasochłonny, nie wyrobiłam się – tłumaczy.

Zadania do egzaminu zawodowego przygotowuje komisja powołana przez ministra sprawiedliwości, w której skład wchodzą m.in. przedstawiciele notariatu.

W tym roku wielu aplikantów nie dostało zaświadczenia o ukończeniu aplikacji umożliwiającego przystąpienie do egzaminu, nie zdali bowiem zorganizowanego przez samorząd kolokwium. MS i niektóre komisje egzaminacyjne podejmowały jednak decyzje pozwalające im na podejście do egzaminu. Ostatecznie przystąpiło do niego 848 osób.

– Szkoda, że wbrew stanowisku samorządów notarialnych część komisji egzaminacyjnych i minister sprawiedliwości dopuścili do egzaminu osoby, które nie otrzymały uprzednio właściwych zaświadczeń o ukończeniu aplikacji – ocenia Artur Kędzierski, prezes Rady Izby Notarialnej w Warszawie. – Większość tych osób uiściła opłatę egzaminacyjną, a i tak egzaminu nie zdała, co dodatkowo zaniżyło procent pozytywnych wyników – przekonuje prezes.

Wyniki różniły się w poszczególnych miastach, np.  Warszawie zdało 40 proc., w Poznaniu – ok. 55 proc., a w Krakowie – 27 proc.

– Odpowiedni poziom egzaminu zawodowego zapewnił bezstronne sprawdzenie wiedzy przyszłych notariuszy – ocenia Sylwia Jankiewicz, rzecznik prasowy Izby Notarialnej w Krakowie. – Potwierdził ponadto skuteczność szkolenia na aplikacji etatowej, czyli codziennej pracy w kancelarii. Przykładem niech będą liczby z Izby Notarialnej w Krakowie, dotyczące aplikantów krakowskich z naboru 2009 r.

Z aplikacji etatowej egzamin zaliczyło z górą 45 proc. zdających, a z pozaetatowej – jedynie ponad 18 proc. – dodaje. Także wyniki ogólnopolskie wskazują, że wśród tych, którzy ukończyli aplikację, wyniki są lepsze (tak samo jak w wypadku egzaminów radcowskich i adwokackich).

– Zdawalność w grupie aplikantów wyniosła niespełna 42 proc., a w grupie bez aplikacji około 22 proc. – mówi dyrektor Kujawa. W tym roku do egzaminu bez aplikacji przystąpiło tylko 40 osób.

Dla tych, którzy zdali, to jeszcze nie koniec drogi do zawodu. Aby bowiem uzyskać nominację na notariusza, muszą przez co najmniej dwa lata pracować jako asesorzy w kancelarii notarialnej. By być powołanym przez ministra sprawiedliwości na stanowisko asesora, muszą przedstawić m.in. oświadczenie notariusza o chęci zawarcia umowy o pracę.

Egzamin notarialny zaliczyło 347 osób, czyli tylko 42 proc. (w 2011 r. było to 58 proc.).

– Trzeba pamiętać, że to był najliczniejszy rocznik – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – W 2009 r. egzamin wstępny na aplikację zdało aż około tysiąca osób. Mogło się to przekładać na gorszą jakość szkolenia. Wpływ na nią mogły mieć także kłopoty ze znalezieniem patronów. Prawie dla połowy aplikantów zostali oni wyznaczeni po wielu interwencjach ministra sprawiedliwości, czasem nawet po wyrokach Sądu Najwyższego – przypomina dyrektor Kujawa.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara