Egzamin notarialny zaliczyło 347 osób, czyli tylko 42 proc. (w 2011 r. było to 58 proc.).
– Trzeba pamiętać, że to był najliczniejszy rocznik – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – W 2009 r. egzamin wstępny na aplikację zdało aż około tysiąca osób. Mogło się to przekładać na gorszą jakość szkolenia. Wpływ na nią mogły mieć także kłopoty ze znalezieniem patronów. Prawie dla połowy aplikantów zostali oni wyznaczeni po wielu interwencjach ministra sprawiedliwości, czasem nawet po wyrokach Sądu Najwyższego – przypomina dyrektor Kujawa.
Kandydaci na notariuszy nie mieli wątpliwości: egzamin był trudny.
– W teście było wiele podchwytliwych pytań – mówi jedna ze zdających w Warszawie. – Mnie akurat udało się go zdać, poległam na akcie notarialnym. Nie był trudny, ale bardzo czasochłonny, nie wyrobiłam się – tłumaczy.
Zadania do egzaminu zawodowego przygotowuje komisja powołana przez ministra sprawiedliwości, w której skład wchodzą m.in. przedstawiciele notariatu.