Mieszkanie w Egipcie już za 50 tysięcy złotych

Apartamenty nad Morzem Czerwonym kuszą młodych Polaków

Aktualizacja: 13.09.2018 19:19 Publikacja: 13.09.2018 18:34

Foto: CALACOSTA HOME IN THE SUN

Nieruchomości w Egipcie cieszyły się wśród inwestorów niezwykłą popularnością mniej więcej dziesięć lat temu. – Potem, wraz z arabską wiosną, zainteresowanie osłabło. Inwestorzy obawiali się zakupów w arabskich krajach – mówi Joanna Kaczyńska, dyrektor generalny Nieruchomości za Granicą. – Dziś widać ponowny wzrost zainteresowania Egiptem. Najbardziej popularna jest Hurghada, gdzie buduje najwięcej deweloperów.

Rajskie plaże

Na stale rozwijającą się Hurghadę wskazuje też Stanisław Lewicki, prezes ILS Poland Group, współzałożyciel Polskiej Izby Nieruchomości (PIN). – Turyści odwiedzają oczywiście o wiele więcej regionów, ale zdecydowanie najspokojniejsze i wolne od zawirowań politycznych jest wybrzeże Morza Czerwonego – podkreśla. Dodaje, że klientów, także z Polski, przyciąga również bliskość lotniska.

Elżbieta Marchese, ekspert Poland Sotheby's International Realty, ocenia, że potencjał egipskiego rynku domów i apartamentów (i wakacyjnych, i całorocznych) wciąż jest duży. – Branża turystyczna systematycznie się rozwijają, a poszukujących tam nieruchomości Europejczyków jest coraz więcej. Ze statystyk wynika, że aż 25 proc. to Polacy – mówi. – Do zakupów skłania przede wszystkim pogoda, urokliwe Morze Czerwone z unikatową florą i fauną. Istotne są również dogodne loty z Europy i dość krótka podróż.

Stanisław Lewicki zainteresowanie Egiptem i zakupem wakacyjnej nieruchomości w tym kraju obserwuje już od ładnych kilku lat. – Grono klientów ogranicza się jednak do grupy w wieku 25–40 lat – zauważa. – To młodzi ludzie zakochani w rajskich plażach nad Morzem Czerwonym, kochający nurkowanie wśród raf koralowych oraz podejmujący różnego rodzaju wyzwania i nieonieśmieleni ryzykiem związanym z zakupem nieruchomości w Afryce – opowiada.

Klienci ILS Poland Group o egipskie nieruchomości pytają najczęściej w styczniu, lutym i marcu. – Rokrocznie to właśnie w tym okresie zawierane są transakcje. Dla nas, Europejczyków, Egipt kojarzy się, oczywiście słusznie, z latem trwającym cały rok – mówi Stanisław Lewicki.

Joanna Kaczyńska dopowiada, że w Egipcie najchętniej kupowane są apartamenty i mieszkania. – Polacy bardzo rzadko kupują tam domy – mówi. – Powodem dużego zainteresowania tamtejszymi nieruchomościami jest cena. Są kompleksy, gdzie mieszkania można kupić już za ok. 50 tys. zł. Ceny apartamentów hotelowych zaczynają się od ok. 130 tys. zł. W przypadku takich ofert przez kilka lat gwarantowane są zyski z inwestycji na poziomie 6–8 proc. w skali roku.

– Jeżeli zdecydujemy się na wynajem naszej nieruchomości, korzystając z usług firmy zarządzającej najmem wakacyjnym, dzięki wyjątkowej popularności tego kraju może to nam przynieść wyższą stopę zwrotu w skali roku niż najem nieruchomości w Europie czy na świecie – mówi Marchese.

Z pierwszej ręki

Chętni na zarabianie na mieszkaniach w Egipcie raczej nie mają co liczyć na kredyt hipoteczny. – Najwięcej klientów kupuje nieruchomości za gotówkę – mówi Joanna Kaczyńska. – Wielu bierze też zwykle kredyty, ponieważ ceny są tak niskie – podkreśla.

Dyrektor radzi, by w transakcjach pomagał i pośrednik, i prawnik, który sprawdzi zapisy umowy i zarejestruje nieruchomość. – Na początku wystarczy podpisać zwykłą umowę zakupu, do czego wystarczy kopia paszportu – tłumaczy Joanna Kaczyńska. – Proces zakupu jest względnie prosty, później jednak trzeba dopilnować rejestracji własności – dodaje.

W Egipcie klienci kupują nieruchomości na rynku pierwotnym. – Rynku wtórnego jako takiego w egipskich kurortach jeszcze nie ma – wyjaśnia Stanisław Lewicki. – Każdego klienta zawsze rzetelnie informujemy, że zakup nieruchomości z rynku pierwotnego, a do tego w Egipcie, wiąże się z ryzykiem, którego nie jesteśmy w stanie wykluczyć i które klient musi wziąć na siebie – podkreśla.

Pierwsze ryzyko jest uniwersalne (dotyczy rynku pierwotnego na całym świecie, także w Polsce). Nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że deweloper dokończy budowę czy że inwestycja się nie opóźni. – Nie wiemy też, czy wykończenie wnętrz będzie spełniało dobrze nam znane europejskie standardy – mówi prezes ILS Poland Group. – A wówczas dochodzenie wszelkich roszczeń odbywa się na miejscu w Egipcie, i do tego w języku arabskim z udziałem tłumaczy. Oczywiście, można się śmiało porozumiewać w języku angielskim, ale wszystkie ustalenia i rozstrzygnięcia są zapisywane w języku arabskim, co powoduje konieczność korzystania z usług tłumaczy przysięgłych – zwraca uwagę.

Kolejne ryzyko wiąże się z prawem własności. – W Unii Europejskiej prawo to jest chronione. Istnieje wiele instytucji i narzędzi pomocnych w dochodzeniu ewentualnych spornych kwestii – mówi Stanisław Lewicki. – W Egipcie przy kwestiach spornych można liczyć raczej na dobrą wolę stron i chęć rozwiązania problemu w sposób polubowny – przestrzega.

Prezes zwraca też uwagę na ograniczoną dostępność tanich linii lotniczych. – Mając własne mieszkanie, np. w Hurghadzie, trzeba mieć możliwość dostania się tam o dowolnej porze roku, a to nie zawsze wiąże się z niskimi cenami – zauważa. – Gdy kilka lat temu wulkan na Islandii zadymił prawie całe niebo nad Europą, to nawet klienci biur podróży mieli problem z powrotem do kraju z powodu wstrzymania lotów. Można pokusić się o stwierdzenie, że z dowolnego kraju Unii Europejskiej, jak chociażby z Bułgarii, można wrócić innymi alternatywnymi środkami transportu, jak pociąg, samochód, autobus, zaś powrót z Egiptu nie jest już taki prosty.

Oferty nieruchomości w Egipcie znajdziemy na portalu Morizon.pl. Wybór jest jednak bardzo mały. – Sytuacja społeczno-gospodarcza w tym regionie jest niestabilna, więc relatywnie nieduże zainteresowanie nie powinno dziwić – wyjaśnia Jarosław Święcicki, prezes MZN Property, właściciel portalu. – W naszym serwisie pojawiają się tylko pojedyncze oferty nieruchomości w Egipcie. Ceny z reguły są dużo niższe niż w Polsce i na południu Europy. Mieszkania o przyzwoitym standardzie można kupić już za ok. 2 tys. zł za mkw. – wskazuje. Według prezesa Święcickiego Polakom dużo pewniejsze i bezpieczniejsze wydają się inwestycje w krajach europejskich. – Największym zainteresowaniem użytkowników portalu Morizon.pl cieszą się Hiszpania, Austria, Włochy – mówi. ©

Nieruchomości w Egipcie cieszyły się wśród inwestorów niezwykłą popularnością mniej więcej dziesięć lat temu. – Potem, wraz z arabską wiosną, zainteresowanie osłabło. Inwestorzy obawiali się zakupów w arabskich krajach – mówi Joanna Kaczyńska, dyrektor generalny Nieruchomości za Granicą. – Dziś widać ponowny wzrost zainteresowania Egiptem. Najbardziej popularna jest Hurghada, gdzie buduje najwięcej deweloperów.

Rajskie plaże

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu