Zasiłki z ZUS z dłuższym okresem wyczekiwania dla pracowników i przedsiębiorców

Pieniądze za czas choroby dostaniemy dopiero po 90 dniach pracy na etacie i 180 prowadzenia biznesu.

Aktualizacja: 19.11.2019 10:50 Publikacja: 18.11.2019 18:25

Zasiłki z ZUS z dłuższym okresem wyczekiwania dla pracowników i przedsiębiorców

Foto: Adobe Stock

Potwierdzają się kolejne zapowiedzi rządu, które mają przynieść oszczędności już od początku przyszłego roku. Odbędzie się to jednak kosztem Polaków korzystających ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego.

Chodzi o wprowadzenie tzw. okresu wyczekiwania na prawo do zasiłku macierzyńskiego i opiekuńczego. Z informacji przekazanej przez Leszka Skibę, wiceministra finansów, w odpowiedzi na interpelację Joanny Muchy, posłanki PO, wynika, że w przyszłym roku nowo zatrudnieni na etacie będą mieli prawo do zasiłków dopiero po upływie 90 dni ubezpieczenia. To duża zmiana. Obecnie zatrudniony na etacie ma prawo do zasiłku już po 30 dniach ubezpieczenia.

Czytaj więcej: Wypychanie chorych z rynku

Czytaj też:

Zasiłek chorobowy po 90 dniach ubezpieczenia

Jak ustalać prawo do zasiłku chorobowego, gdy pracownik ma dwa etaty w jednej firmie?

Jeszcze dłuższy okres wyczekiwania na prawo do zasiłków ma dotyczyć prowadzących działalność gospodarczą. Wzrośnie on z obecnych 90 dni ubezpieczenia do 180. Wynika z tego, że osoba, która założyła działalność, będzie musiała opłacać składki aż przez pół roku, zanim nabędzie prawo do zasiłku.

Nie ma pewności, czy ten dłuższy okres wyczekiwania będzie dotyczył także zasiłku chorobowego, z którego co roku korzystają miliony pracowników, ale też setki tysięcy prowadzących własny biznes. Wszystko jednak wskazuje na to, że utrudnienie w uzyskiwaniu świadczeń będzie dotyczyło wszystkich zasiłków. Rząd zamierza bowiem dzięki temu zaoszczędzić w przyszłym roku nawet 0,5 mld zł.

Zmiany mają przeciwdziałać dość powszechnym obecnie nadużyciom, gdy np. okazuje się, że dopiero co zatrudniona pracownica jest w zagrożonej ciąży i idzie na długie zwolnienie lekarskie.

– Z pewnością zmiany uderzą w prowadzących działalność gospodarczą. Już obecnie bardzo łatwo wypaść z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Po zmianach wystarczy jeden dzień spóźnienia czy niewielka niedopłata i osoba prowadząca biznes będzie musiała znowu czekać 180 dni na prawo do wypłaty zasiłku – tłumaczy Andrzej Radzisław, radca prawny, specjalista w zakresie ubezpieczeń społecznych. – Jeśli podupadnie na zdrowiu w okresie wyczekiwania, nie dość, że nie dostanie zasiłku, to jeszcze będzie musiała zapłacić składki za czas choroby.

– Jeśli rząd planuje ograniczyć wypłaty z systemu, warto rozważyć zmniejszenie składki na ubezpieczenie chorobowe – dodaje Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP. – Skoro zmiany mają przynieść oszczędności, rząd mógłby rozważyć podzielenie się nimi z pracodawcami – dodaje.

– Niewykluczone, że pracodawcy zyskają na zmianie, bo przecież to oni przez pierwsze 33 dni zwolnienia wypłacają wynagrodzenie chorobowe – dodaje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

ZUS

Potwierdzają się kolejne zapowiedzi rządu, które mają przynieść oszczędności już od początku przyszłego roku. Odbędzie się to jednak kosztem Polaków korzystających ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego.

Chodzi o wprowadzenie tzw. okresu wyczekiwania na prawo do zasiłku macierzyńskiego i opiekuńczego. Z informacji przekazanej przez Leszka Skibę, wiceministra finansów, w odpowiedzi na interpelację Joanny Muchy, posłanki PO, wynika, że w przyszłym roku nowo zatrudnieni na etacie będą mieli prawo do zasiłków dopiero po upływie 90 dni ubezpieczenia. To duża zmiana. Obecnie zatrudniony na etacie ma prawo do zasiłku już po 30 dniach ubezpieczenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków