ZUS musi instruować ubezpieczonych o skutkach przekroczenia terminu - wyrok Sądu Najwyższego

Bizneswoman, która po rocznym macierzyńskim spóźniła się jeden dzień z wnioskiem o objęcie ubezpieczeniem chorobowym, powinna zostać pouczona o tego skutkach – uznał Sąd Najwyższy.

Publikacja: 04.02.2020 08:18

ZUS musi instruować ubezpieczonych o skutkach przekroczenia terminu - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

Sąd Najwyższy zajął się ostatnio sprawą liczenia okresu wypłaty świadczeń przysługujących ubezpieczonym.

W tym przypadku kobieta zajmująca się działalnością gospodarczą, która urodziła dziecko 1 stycznia 2015 r., złożyła w ZUS wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego od razu na cały 12-miesięczny okres. Po jego upływie od 1 stycznia 2016 r. zgłosiła się do ubezpieczeń społecznych i złożyła wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego. ZUS najpierw wypłacił jej część tego świadczenia, ale potem wystąpił o jego zwrot. Okazało się bowiem, że okres wypłaty zasiłku zakończył się jej 30 grudnia. Powinna więc się zgłosić do ubezpieczeń społecznych i  dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego już od 31 grudnia 2015 r., a nie od 1 stycznia 2016 r. Ten jeden dzień spowodował przerwę w ubezpieczeniu, co wywołało konieczność wypracowania 90 dni okresu karencji, po którego upływie mogłaby liczyć na wypłatę zasiłku.

Czytaj też:

Matka prowadząca firmę po zasiłku macierzyńskim musi się niezwłocznie zgłosić do ubezpieczeń

Karencja opóźni wypłatę świadczenia chorobowego

Sporne w sprawie okazało się przywrócenie terminu na zgłoszenie do ubezpieczeń. Sąd okręgowy uznał najpierw, że jest to możliwe. Sąd Apelacyjny w Katowicach stwierdził jednak, że taka możliwość nie dotyczy zgłoszenia do ubezpieczeń, a jedynie terminu zapłaty składki.

Sąd Najwyższy korzystnie dla ubezpieczonej rozstrzygnął sprawę w wyroku z 22 stycznia 2020 r. SN uznał, że zgodnie z art. 36 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych prowadzący działalność mają siedem dni na zgłoszenie do ubezpieczenia po zakończeniu pobierania zasiłku. Przepisy nie przewidują jednak żadnej sankcji za brak pouczenia. A zdaniem SN takie pouczenie ubezpieczonej powinno nastąpić w momencie przyznawania jej świadczenia. Jeśli takiego pouczenia zabrakło, to ZUS powinien traktować każdą czynność ubezpieczonego jako zmierzającą do objęcia ubezpieczeniem, bez stosowania siedmiodniowego terminu na złożenie takiego wniosku. Zdaniem SN ZUS powinien jednak zbadać, z czego wynika spóźnienie, czy nie trwało zbyt długo i czy było ono uzasadnione.

Sygnatura akt: I UK 311/18

Sąd Najwyższy zajął się ostatnio sprawą liczenia okresu wypłaty świadczeń przysługujących ubezpieczonym.

W tym przypadku kobieta zajmująca się działalnością gospodarczą, która urodziła dziecko 1 stycznia 2015 r., złożyła w ZUS wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego od razu na cały 12-miesięczny okres. Po jego upływie od 1 stycznia 2016 r. zgłosiła się do ubezpieczeń społecznych i złożyła wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego. ZUS najpierw wypłacił jej część tego świadczenia, ale potem wystąpił o jego zwrot. Okazało się bowiem, że okres wypłaty zasiłku zakończył się jej 30 grudnia. Powinna więc się zgłosić do ubezpieczeń społecznych i  dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego już od 31 grudnia 2015 r., a nie od 1 stycznia 2016 r. Ten jeden dzień spowodował przerwę w ubezpieczeniu, co wywołało konieczność wypracowania 90 dni okresu karencji, po którego upływie mogłaby liczyć na wypłatę zasiłku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP