Nieoczekiwanie Komisja Europejska wszczęła w środę postępowanie o naruszenie unijnego prawa przeciwko Niemcom. Chodzi o wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego z maja 2020 r., gdzie ten podważył legalność programu skupu obligacji państw strefy euro na rynku przez Europejski Bank Centralny, a także podważył wyrok unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Uznał go za wykraczający poza kompetencje przyznane unijnym prawem.
Istota sporu została wyjaśniona. Sąd w Karlsruhe żądał odpowiedzi na pytanie, czy działania EBC są współmierne do sytuacji. Sam EBC, jako instytucja niezależna, nie mógł na nie odpowiedzieć, ale odpowiedział Bundesbank, należący do sieci banków centralnych eurostrefy i tym samym powiązany z EBC. I te wyjaśnienia sąd w Karlsruhe uznał za wystarczające.
Czytaj też:
Komisja Europejska pozywa Czechy i Polskę o prawa wyborcze
Dlaczego więc KE odgrzewa ten spór? Bo boi się eskalacji w samych Niemczech, ale także niebezpiecznych precedensów w innych państwach członkowskich, w tym Polsce, gdzie Trybunał Konstytucyjny ma rozważać legalność środków tymczasowych nakładanych przez unijny sąd w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.