Saakaszwili: To Zachód otworzył Putinowi drogę do sukcesu

Gubernator Odessy i były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili o Rosji, Ameryce, Syrii i Ukrainie.

Aktualizacja: 15.02.2016 16:48 Publikacja: 14.02.2016 18:41

Micheil Saakaszwili

Micheil Saakaszwili

Foto: Bloomberg News

Rzeczpospolita: Dlaczego Władimirowi Putinowi udało się położyć kres Pax Americana i zbudować świat wielobiegunowy? Przecież Rosja ma osiem razy mniejszą gospodarkę od USA.

Micheil Saakaszwili: Bo Zachód mu na to pozwolił, okazał się niezdolny do reakcji, do działania, bardzo słaby. Ale to nie znaczy, że Rosja będzie teraz brała konstruktywny udział w nowym, wielobiegunowym porządku. Pod rządami Putina ona może być jedynie źródłem niepokoju. Sukces Rosji nie jest zresztą trwały. Przeciwnie, będzie krótkotrwały. Rosja nigdy nie zdołała rozwinąć soft power, potrafi jedynie używać brutalnej siły.

Czyżby? Putin od 15 lat zdaje się iść od sukcesu do sukcesu.

Ale przez ten czas zmarnował szansę na modernizację gospodarki, jej zdywersyfikowanie. I dziś, gdy załamały się ceny ropy, a Zachód nałożył sankcje, ta gospodarka jest na tyle słaba, że nie będzie w stanie sfinansować imperialnych ambicji Putina. Już to widać po załamaniu nastrojów wśród Rosjan. Rosja Putina przypomina więc terrorystę, który przejął autobus z dziećmi. Ma zakładników, chwilowo jest silny, ale współpracować się z nim nie da.

Poprzez bombardowania Syrii Rosja wróciła jednak w wielkim stylu na Bliski Wschód, do niedawna wyłącznego obszaru wpływów Ameryki.

Barack Obama umożliwił ten powrót Rosji, powtarzając przez lata jak szalony, że rozwiązanie siłowe kryzysu syryjskiego jest niemożliwe. A przecież siłą ten kryzys rozwiązać się da, przynajmniej w krótkiej perspektywie. Ale znowu Rosja może odnosić sukcesy w Syrii nie dłużej niż kilkanaście miesięcy. Nie zdoła utrzymać dyktatora odpowiedzialnego za śmierć ćwierci miliona swoich rodaków. Rosja będzie znienawidzona już nie tylko na Ukrainie, ale i na Bliskim Wschodzie, będzie musiała stawić czoło groźbie ataków terrorystycznych. Afganistan też został przejęty przez Rosjan w dwa dni, ale potem przez lata walczyli o jego utrzymanie, aż w końcu ponieśli całkowitą klęskę.

MFW wytyka Ukrainie korupcję, grozi wstrzymaniem programu pomocowego. To nie doprowadzi do powrotu w Kijowie władz przychylnych Moskwie?

Owszem, Ukraińcy się zbuntują, powstaną. Ale to jest kraj, który ma ogromny potencjał zmian i mimo 20 straconych lat stanie się wzorem pozytywnych reform, przynajmniej jak na warunki świata postsowieckiego. Przełamie korupcję, niekompetencję, z którymi inne państwa tej części świata nie są w stanie sobie poradzić.

Kiedy to może nastąpić? W tym roku?

Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu. Wtedy mamy głosowanie nad wotum zaufania dla ekipy Arsenija Jaceniuka. Wiele może się zdarzyć. Ale jeśli nie wtedy, to najdalej za kilka miesięcy dojdzie do zmiany władzy.

Putin nie będzie w tym czasie bezczynny. Co zrobi na Ukrainie?

Jego strategia jest prosta: destabilizować kraj wszelkimi sposobami i wykorzystać otwierające się możliwości interwencji. Nie chodzi tu tylko o załamanie poziomu życia na Ukrainie przez podtrzymywane konfliktu w Donbasie i wojnę handlową. On działa szerzej: próbuje zniszczyć dobre relacje Kijowa z Zachodem, spowodować, że Europa przestanie się interesować Ukrainą. Temu służy podburzanie przez Moskwę fali uchodźców, osłabianie Unii, jej dzielenie, osłabianie Merkel, która jako jedyna utrzymuje jeszcze jedność Unii. Putin ma nadzieję, że kiedy Ukraina znów się załamie, nikt już nie przyjdzie jej z pomocą.

Jak powinien na to odpowiedzieć Zachód?

Tu nie chodzi tylko o Ukrainę. W bardzo wielu obszarach Zachód przyjął postawę wyczekującą. Musi się teraz wreszcie obudzić. Przestać ulegać złudzeniu, że może zbudować koalicję z Rosjanami w Syrii, bo to doprowadzi to całkowitego uzależnienia od Moskwy, do tragedii. A gdy idzie o Ukrainę, zwiększyć sankcje tak, aby ostatecznie dobiły rosyjską gospodarkę. Jeśli tego nie zrobi, reżim Putina i tak upadnie, ale może to wówczas jeszcze zająć kilka lat. A wtedy Rosja narobi tyle szkód, że świat zmieni się nie do poznania.

—rozmawiał w Monachium Jędrzej Bielecki

Rzeczpospolita: Dlaczego Władimirowi Putinowi udało się położyć kres Pax Americana i zbudować świat wielobiegunowy? Przecież Rosja ma osiem razy mniejszą gospodarkę od USA.

Micheil Saakaszwili: Bo Zachód mu na to pozwolił, okazał się niezdolny do reakcji, do działania, bardzo słaby. Ale to nie znaczy, że Rosja będzie teraz brała konstruktywny udział w nowym, wielobiegunowym porządku. Pod rządami Putina ona może być jedynie źródłem niepokoju. Sukces Rosji nie jest zresztą trwały. Przeciwnie, będzie krótkotrwały. Rosja nigdy nie zdołała rozwinąć soft power, potrafi jedynie używać brutalnej siły.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789