Przewidywał on (w brzmieniu obowiązującym od 1 października 2017 r.), że sędzia przechodzi w stan spoczynku z mocy prawa (z dniem następującym po upływie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy) z chwilą spełnienia określonego w tym przepisie warunku, to jest w związku z ukończeniem przez sędziego określonego wieku w dniu wejścia w życie ustawy (w przypadku kobiet – 60. roku życia lub gdy w dniu wejścia w życie ustawy sędziemu pozostało mniej niż 6 miesięcy do ukończenia 60. roku życia). Jednocześnie przepis ten określa wyjątek od tej zasady: "chyba, że złożą oświadczenie i zaświadczenie, o których mowa w art. 69 par. 1 (...) u.s.p.", tj. oświadczenie Ministrowi Sprawiedliwości woli dalszego zajmowania stanowiska i przedstawienie zaświadczenia stwierdzającego zdolność do pełnienia obowiązków sędziego ze względu na stan zdrowia, wydanego na zasadach określonych dla kandydata na stanowisko sędziowskie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargę. Wskazał, że tego rodzaju oświadczenie stanowi czynność jednostronną, niezawisłą, niewymagającą dla swojej skuteczności zgody adresata – Ministra Sprawiedliwości, bowiem to sędzia jest jedynym dysponentem złożonego oświadczenia, zaś Minister nie jest stroną stosunku służbowego sędziego i tym samym nie ma jakichkolwiek uprawnień władczych w zakresie trwałości tego stosunku. Zadaniem organu jest wyłącznie przyjęcie oświadczenia sędziego i zawiadomienie go, że złożone przez niego oświadczenie woli zostało uznane za skuteczne, bądź za bezskuteczne, a "samo zawiadomienie ma znaczenie przede wszystkim informacyjne, nie rodzi żadnych skutków prawnych dla sędziego i nie można mu przypisać znaczenia wyrażenia zgody. Wskazane zawiadomienie nie jest zatem decyzją administracyjną, gdyż nie rozstrzyga o istocie sprawy. Decyzja nie może być wydana, gdy organ administracji nie posiada, wynikającej z przepisów prawa, kompetencji do rozstrzygania danej sprawy w formie decyzji.
Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, który uchylił w całości postanowienie WSA i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
NSA podkreślił, że nie może być zaakceptowane rozstrzygnięcie sądu, w którym dokonywał on analizy i oceny dopuszczalności drogi sądowej na podstawie nie tych przepisów prawa materialnego, które powinny mieć w sprawie zastosowanie. Nie jest bowiem możliwa zgodna z prawem ocena kognicji sądu w danej sprawie, jeżeli nie jest ona dokonywana na podstawie właściwych, tj. znajdujących w sprawie zastosowanie przepisów prawa materialnego. - Za niegodne z prawem uznać zatem należy takie rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji, w którym sąd za podstawę prawną rozstrzygnięcia przyjął przepisy materialnoprawne nieznajdujące w sprawie zastosowania, pominął natomiast przepisy właściwe – wskazano w uzasadnieniu.
- Sąd pierwszej instancji wydał zaskarżone postanowienie z naruszeniem wskazanych przepisów prawa materialnego, dokonując oceny dopuszczalności skargi w tej sprawie na podstawie art. 69 par. 1 i § 1b Pusp, które w tej sprawie nie miały zastosowania, z pominięciem natomiast art. 26 ust. 1 ustawy zmieniającej FUS, który stanowił właściwą podstawę prawną do oceny stanu faktycznego zaistniałego w tej sprawie, a w dalszej konsekwencji do oceny charakteru prawnego rozstrzygnięcia Ministra z [...] grudnia 2017 r. i dopuszczalności wniesienia skargi na to rozstrzygnięcie do sądu administracyjnego – wyjaśnił NSA.
Sędzia, czyli podmiot niepodporządkowany Ministrowi
Kierując się tymi wskazaniami Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku 30 kwietnia 2020 r. (sygn. akt VI SA/Wa 2554/19) stwierdził nieważność decyzji Ministra Sprawiedliwości.