Prawdziwa historia kształtowana przez "szare eminencje"

Podręczniki uczą nas o wielkich przemianach dziejowych kształtowanych przez wodzów, królów i dyktatorów. W rzeczywistości jednak za te procesy odpowiadają ludzie, którzy byli ich doradcami i zausznikami. Prawdziwa historia zawsze była kształtowana za tronem.

Aktualizacja: 15.07.2021 15:18 Publikacja: 15.07.2021 14:35

„Willa Gajusza Cilniusza Mecenasa w Tivoli”, obraz Jacoba Philippa Hackerta z 1783 r. T

„Willa Gajusza Cilniusza Mecenasa w Tivoli”, obraz Jacoba Philippa Hackerta z 1783 r. T

Foto: BE&W

Skąd się wzięło określenie „szara eminencja"? Otóż powstało w XVII wieku podczas panowania Ludwika XIII. Ale wcale nie chodziło o jego wszechpotężnego pierwszego ministra kardynała Armanda-Jeana du Plessis, księcia de Richelieu i Fronsac, tylko o najbardziej wpływowego i zaufanego doradcę kardynała – francuskiego zakonnika François Josepha Le Clerc du Tremblaya. I to szary kapucyński kolor habitu ojca Józefa sprawił, że nazwano go szarą eminencją.

Każde państwo, każdy ustrój i każda epoka miały w swojej historii mnóstwo takich wpływowych doradców, którzy kształtowali otaczający ich świat, doradzając swemu władcy. Przykładem na wpół legendarnym może być przedstawiony w „Iliadzie" i „Odysei" Homera Nestor – najstarszy uczestnik helleńskiej wyprawy przeciw Troi, który wsławił się jako mądry i doświadczony doradca dowódców greckich. To on nieustannie wpływał na decyzje Agamemnona i można go nazwać głównym architektem wojny trojańskiej.

W prawdziwym świecie starożytnym istnieli także doradcy królewscy, którzy swój talent i inteligencję poświęcili nie tylko dla polityki, ale także dla nauki i postępu. Do nich należy jedna z najbardziej tajemniczych postaci starożytnego Egiptu – Imhotep.

Starożytny geniusz

Jego imię oznacza „przychodzi w pokoju". Żył w latach 2667–2600 p.n.e. Był lekarzem, kapłanem, architektem i szefem ministrów na dworze faraona Dżesera z III dynastii. Zaprojektował dla władcy pierwszą w historii piramidę schodkową w Sakkarze nieopodal Memfis. Przypuszcza się, że wprowadził technikę stosowania kolumn podtrzymujących w architekturze. Niewiele wiemy o Imhotepie, najwyższym kapłanie Ra w Heliopolis. Był erudytą w wielu dziedzinach i to jego, a nie Hipokratesa, uznawano za ojca medycyny. W czasach późniejszych był traktowany coraz bardziej jako postać na wpół legendarna. W 525 r. p.n.e. został wreszcie podniesiony do rangi bóstwa, ponieważ obawiając się przez całe życie kotów jako strażników świata umarłych, był utożsamiany z greckim bogiem medycyny Asklepiosem.

Imhotepowi przypisuje się odkrycie krwiobiegu człowieka i zastosowanie innowacyjnych technik chirurgicznych. Przypuszcza się bowiem, że odnaleziony w 1862 r. papirus Edwina Smitha, zawierający 100 anatomicznych określeń i opisów leczenia 48 przypadków zranień, jest autorstwa Imhotepa.

Imhotep, co wynika z materiałów źródłowych, zapamiętany został jako uczony. O jego działaniach jako wpływowego doradcy politycznego faraona wiemy raczej niewiele, choć z pewnością władca bardzo cenił swojego ministra. Po śmierci Dżesera Imhotep służył najprawdopodobniej kolejnym trzem królom III dynastii. W Rzymie imię Imhotepa, zwłaszcza w czasach Tyberiusza i Klaudiusza, czczone było w świątyniach, gdzie sławiono jego boską dobroć.

Pomimo trwających od dekady poszukiwań grób Imhotepa – położony zapewne gdzieś w północnej części Sakkary – nie został odnaleziony.

Marek Wipsaniusz Agryppa (ur. 63 r. p.n.e., zm. 12 r. p.n.e.)

Marek Wipsaniusz Agryppa (ur. 63 r. p.n.e., zm. 12 r. p.n.e.)

Wikipedia

Doradca Augusta

Najpotężniejszą władzę spoza tronu w starożytnym Rzymie sprawowali zawsze stojący na czele pretorianów prefekci. Początki tej formacji sięgają Scypiona Afrykańskiego Starszego (236 r. p.n.e.–183 r. p.n.e.), a nazwa pretorium oznacza „namiot dowódcy w centrum obozu".

Jeszcze w II wieku p.n.e. pretorianie nie byli formacją stałą i jako ochrona wodza oraz zaopatrzenia obozu powoływani byli w zależności od potrzeb. Pierwsze oddziały liczyły 500 świetnie przeszkolonych żołnierzy. W 27 r. p.n.e. Oktawian August powołał stałą formację pretorianów, przy czym należy zaznaczyć, że nie była to straż przyboczna cesarza (do bezpośredniej ochrony władcy służyli bowiem Germani corporis custodes – utworzeni rozkazem Oktawiana Augusta). Pretorianami dowodzili m.in.: Publiusz Salvius Aper, Kwintus Ostorius Scapula, Waleriusz Ligus i Lucjusz Strabon. Dzięki ich sprawności ulice Rzymu zostały częściowo uwolnione od przestępczości. Równocześnie pretorianie i ich dowódcy stopniowo rośli w siłę, a kiedy już sobie uświadomili, jaką mają władzę, zaczęli stanowić zagrożenie dla samego cesarza, którego przecież mieli chronić. Pod koniec I w. n.e. cesarz Trajan wzmocnił swoją ochronę osobistą, powołując Equites singulares Augusti, czyli osobistą kawalerię cesarza. Rola pretorianów i ich prefektów rosła aż do 312 r. n.e., kiedy to zostali rozwiązani przez Konstantyna Wielkiego.

Oktawian August potrafił odpowiednio dobierać sobie współpracowników, którzy okazywali się ludźmi zdolnymi, pełnymi inicjatywy i lojalnymi. Pierwszy potrafił z kręgu dworskiego wybrać ludzi zdolnych i godnych zaufania, takich jak Marek Wipsaniusz Agryppa czy Gajusz Cilniusz Mecenas. Marek Agryppa był też najbliższym przyjacielem Oktawiana Augusta – po zamachu na Cezara aktywnie włączył się w walkę o władzę dla Oktawiana. Jako wódz rzymski zdobył Peruzję, walcząc przeciwko Fulwii oraz bratu Marka Antoniusza Lucjuszowi Antoniuszowi. Stojąc na czele legionów, ten najbliższy doradca Oktawiana zapobiegł rozprzestrzenianiu się powstania w Galii, a walcząc poza Renem, zapobiegł agresywnym działaniom Germanów na północnych rubieżach Rzymu. Marek Agryppa zwracał uwagę, że największym problemem militarnym dla jego przyjaciela będzie pokonanie Sekstusa Pompejusza, syna Pompejusza Wielkiego.

Po bitwie pod Filippi w 42 r. p.n.e. mściciele Cezara i członkowie II triumwiratu rozpoczęli polowanie na Sekstusa, który w tym czasie, po wielu perypetiach, został faktycznym władcą Sycylii i z sukcesem bronił wyspy przed triumwirami. W 37 r. p.n.e. pokonał nawet flotę rzymską w bitwie morskiej pod Messyną. Mądry doradca Oktawiana Marek Agryppa rozbudował i przeorganizował flotę, czego efektem były dwie zwycięskie bitwy morskie nad flotą Sekstusa – pod Myle i pod Naucholos w 36 r. p.n.e. Trzy lata później, podczas sprawowania funkcji edyla, Agryppa zasłużył się dla Rzymu, rozbudowując miasto.

Wzór opiekuna ludzi sztuki

W tym czasie stosunki pomiędzy Oktawianem a Markiem Antoniuszem związanym z Kleopatrą w Egipcie zaczęły się pogarszać. We wrześniu 31 r. p.n.e. Marek Agryppa jako dowódca floty rzymskiej pokonał w bitwie morskiej pod Akcjum flotę Antoniusza i Kleopatry. To zwycięstwo otworzyło Oktawianowi drogę do pełnej władzy cesarskiej. Dlatego rok 27 p.n.e. przyjmuje się jako faktyczny koniec republiki rzymskiej. W tym też roku Marek Agryppa włączył się ponownie w sprawy miasta, budując dla uczczenia bitwy pod Akcjum Panteon oraz inne budowle użyteczności publicznej, w tym termy i akwedukty. Zajmował się też geografią i jego dziełem jest mapa współczesnego mu świata. Był także rezydującym na wyspie Lesbos namiestnikiem Rzymu w Syrii. Do działalności w wojsku powrócił w 19 r. p.n.e., kiedy stłumił powstanie Kantabryjczyków w Hiszpanii.

Marek Wipsaniusz Agryppa zmarł w 12 r. p.n.e. w Kampanii, w wieku 51 lat. Może być uznawany za wzór doradcy i zausznika władcy. Cesarz darzył go całkowitym zaufaniem, a Agryppa nigdy nie zawiódł go ani nie oszukał. W swej działalności męża stanu dowiódł, że działanie na korzyść cesarza i społeczeństwa jest sprawą nadrzędną, wznoszącą się ponad prywatne ambicje i dążenia.

Konkurentem Agryppy w zdobywaniu względów Oktawiana był Gajusz Cilniusz Mecenas. Podobnie jak Marek Agryppa był od najmłodszych lat przyjacielem przyszłego cesarza. Nazwisko Mecenasa stało się symbolem patrona nad ludźmi sztuki i literatury, gdyż doradca Oktawiana wspierał najwybitniejszych pisarzy i poetów swoich czasów, takich jak Horacy, Propercjusz czy Wergiliusz. To Mecenas zainspirował Wergiliusza do napisania „Georgik" – sławiły one starorzymskie wartości życia wiejskiego, co w pełni aprobował i popierał sam cesarz. Mecenas też tworzył prozę i poezję, niestety, ocenioną przez Senekę i Kwintyliana jako dość słaba. W czasie gdy Oktawian walczył z Sekstusem, a następnie z Markiem Antoniuszem, Mecenas sprawował władzę w Rzymie. Oktawian w pełni ufał swojemu doradcy, a udaremnienie zamachu na życie władcy w czasie powrotu z Egiptu po ostatecznym pokonaniu Antoniusza umocniło wiarę przyszłego cesarza w lojalność Mecenasa.

Dopiero sprawa kolejnego zamachu planowanego przez Warrona Murenę, adopcyjnego szwagra Mecenasa, rzuciła cień podejrzenia na doradcę cesarza. Mecenas nie miał najmniejszego związku z działaniami Mureny, a nawet ostrzegał przed nimi Oktawiana. Mimo to został odsunięty od wszelkich spraw związanych z podejmowaniem decyzji wagi państwowej. Głównym faworytem Oktawiana został zatem niepodzielnie Marek Agryppa. Po 23 r. p.n.e. cesarz pozostał w przyjaznych stosunkach z Mecenasem, który w 18 r. p.n.e. wycofał się z jakiejkolwiek działalności politycznej i otoczony ludźmi sztuki wiódł luksusowe życie w swej rezydencji w Tivoli. Gromadząc wokół siebie i wspierając ludzi kultury, doradca Oktawiana Augusta stał się wzorem tego, co dzisiaj nazywamy mecenatem politycznym.

Skąd się wzięło określenie „szara eminencja"? Otóż powstało w XVII wieku podczas panowania Ludwika XIII. Ale wcale nie chodziło o jego wszechpotężnego pierwszego ministra kardynała Armanda-Jeana du Plessis, księcia de Richelieu i Fronsac, tylko o najbardziej wpływowego i zaufanego doradcę kardynała – francuskiego zakonnika François Josepha Le Clerc du Tremblaya. I to szary kapucyński kolor habitu ojca Józefa sprawił, że nazwano go szarą eminencją.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Klub Polaczków. Schalke 04 ma 120 lat
Historia
Kiedy Bułgaria wyjaśni, co się stało na pokładzie samolotu w 1978 r.
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar