Prawie o 1,3 mld zł do blisko 5 mld zł zwiększyła się w I kwartale wartość zagranicznych transferów pieniężnych od pracujących w Polsce cudzoziemców. To głównie efekt wzrostu środków przekazanych za granicę przez imigrantów krótkookresowych, którzy w I kw. tego roku wysłali do domu 4 mld zł, o 0,7 mld zł. więcej niż rok wcześniej - informuje Narodowy Bank Polski w kwartalnym raporcie z bilansu płatniczego. Z danych NBP wynika, że – podobnie jak w poprzednich latach - także w I kw. większość transferów z Polski (prawie 82 proc.) trafiała na Ukrainę. Pracujący w Polsce Ukraińcy przesłali do ojczyzny 4,1 mld zł, aż o 1,1 mld więcej niż rok wcześniej.

Chociaż według sondażu agencji zatrudnienia Personnel Service, co trzeci pracodawca jest skłonny płacić więcej pracownikowi z Ukrainy niż Polakowi, to widoczny w I kw. wzrost zarobków był głównie efektem wyraźnego wzrostu liczby pracujących u nas Ukraińców w porównaniu z początkiem 2020 r. (pomógł też wzrost płac minimalnej). Widać to np. w danych ZUS; w I kw. tego roku liczba cudzoziemców ubezpieczonych w ZUS sięgała 766,1 tys. (o 104 tys. więcej niż rok wcześniej), zaś liczba Ukraińców w rejestrach ZUS zwiększyła się prawie o 80 tys., do 564 tys.

W porównaniu z transferami cudzoziemców skromniej wyglądają przekazy pieniężne od pracujących za granicą Polaków. W I kw. przysłali oni do kraju niespełna 3,8 mld zł, minimalnie więcej niż przed rokiem. Przy czym odwrotnie niż w przypadku cudzoziemców w Polsce, większość (prawie 71 proc.) tej kwoty przypadała na migrantów długookresowych. Przekazy od sezonowych pracowników za granicą wyniosły 1,1 mld zł. Podobnie jak wcześniej, najwięcej pieniędzy płynęło od Polaków pracujących w Niemczech, którzy w I kw. przesłali do kraju 1,3 mld zł. Na drugim miejscu była Wielka Brytania, choć stamtąd płynie coraz mniej (0,4 mld zł w I kw. br.).