Ustalenie ojcostwa: DNA w procesie to nie wszystko - wyrok Sądu Najwyższego

Choć badania genetyczne coraz częściej służą ustalaniu ojcostwa, słowa świadków bywają ważniejsze.

Aktualizacja: 27.04.2021 06:23 Publikacja: 26.04.2021 17:22

Ustalenie ojcostwa: DNA w procesie to nie wszystko - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Pokazuje to sprawa o ustalenie ojcostwa, którą wytoczyła matka teraz kilkunastoletniej dziewczynki domniemanemu ojca już po jego śmierci. To nie jest jednak przeszkoda, gdyż zgodnie z art. 84 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dziecko albo matka wytaczają powództwo o ustalenie ojcostwa przeciwko domniemanemu ojcu, a gdy już nie żyje – przeciwko kuratorowi.

Lata tajemnicy

Zmarły zostawił żonę i dwoje dzieci, które wcześniej nic o jakimś innym dziecku męża i ojca nie wiedziały. Nie było w tej tej kwestii żadnego formalnego postępowania. Sprawa stała się istotna, gdyż wskutek ustalenia ojcostwa zmarłego ta dziewczynka także ma prawo do spadku.

Czytaj też:

Uznanie ojcostwa: kiedy trzeba powiedzieć dziecku, że ma innego tatę - wyrok SN

Przepisy o uznaniu ojcostwa dziecka do zmiany

Długie rozwody uniemożliwiają uznanie ojcostwa

Przeprowadzono badania DNA z materiału genetycznego pobranego od dziewczynki i jej matki oraz brata domniemanego ojca i jego matki. Na tej podstawie prawdopodobieństwa ojcostwa zmarłego wyniosło 99,9967 proc. Jak jednak wskazał biegły, kategoryczne rozstrzygnięcie kwestii ojcostwa zmarłego byłoby możliwe na podstawie badania jego materiału kostnego uzyskanego po przeprowadzeniu ekshumacji.

Sąd Rejonowy i Okręgowy w Łodzi nie uwzględniły jednak takiego wniosku dowodowego, uznając, że zeznania matki dziewczynki oraz braci zmarłego pozwalają na rozstrzygnięcie, że zmarły był ojcem dziewczynki.

Sądy te ustaliły m.in., że matka dziewczynki miała telefon na nazwisko zmarłego, którego używała, a zmarły za życia go opłacał. Choć nie była nigdy w jego domu, miała wiedzę o nim i o jego rodzinie, zeznała nadto, że zmarły przekazywał na utrzymanie dziewczynki od momentu jej urodzenia przez dziewięć lat zazwyczaj po 300 zł miesięcznie. Z kolei obaj bracia zeznali, że dziecko jest bardzo podobne do ich nieżyjącego brata.

Kluczowe dowody

Wdowa i dzieci zmarłego nie dały za wygraną i odwołały się do Sądu Najwyższego. Ich pełnomocnik adwokat Justyna Cheda-Onisk podnosiła, że błędem sądu było nieprzeprowadzenie dowodu DNA z kości zmarłego, bo dowód przyrodniczy powinien mieć prymat nad zeznaniami świadków.

Sąd Najwyższy uznał jednak, że nie ma podstaw do wzruszenia orzeczenia niższych instancji.

Wskazał, że w tego rodzaju sprawach rozstrzygnięcie nie może się opierać wyłącznie na dowodach o charakterze przyrodniczym (DNA), z pominięciem dowodów, o których mówi art. 85 § 1 kodeksu rodzinnego. A stanowi on, że domniemywa się ojcostwo tego, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w 300., a nie później niż w 181. dniu przed urodzeniem się dziecka.

Wdowa po zmarłym nie przedstawiła wiarygodnych dowodów podważających wiarygodność zeznań matki dziewczynki, które można było zweryfikować. W konsekwencji SN w osobie sędziego SN Władysława Pawlaka odmówił przyjęcia kasacji do rozpoznania. Orzeczenie jest ostateczne.

Sygnatura akt: II CSK 444/20

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Anisa Gnacikowska, adwokat

Zdarza się nieraz, że po śmierci mężczyzny zjawia się kobieta z dzieckiem, domagając się stwierdzenia jego ojcostwa. To dla jego rodziny może być dużym zaskoczeniem. Nauka się jednak tak rozwinęła, że na postawie DNA wskazanego mężczyzny niemal na 100 proc. można stwierdzić jego ojcostwo lub je wykluczyć. Eliminuje to większość tradycyjnych dowodów mieszczących się pod kodeksowym hasłem „obcowanie z matką dziecka” w określonym terminie, który w praktyce nie jest na 100 proc. pewny. W tej sprawie nie pobrano materiału zmarłego mężczyzny i ta pewność jest mniejsza. Moim zdaniem na samym początku procesu powinna być pobrana próbka z jego kości, co skróciłoby postępowanie i dało pewny wynik.

Pokazuje to sprawa o ustalenie ojcostwa, którą wytoczyła matka teraz kilkunastoletniej dziewczynki domniemanemu ojca już po jego śmierci. To nie jest jednak przeszkoda, gdyż zgodnie z art. 84 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dziecko albo matka wytaczają powództwo o ustalenie ojcostwa przeciwko domniemanemu ojcu, a gdy już nie żyje – przeciwko kuratorowi.

Lata tajemnicy

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara