Paryż: Nożownik w prefekturze policji

Paryż w szoku. Jak czworo policjantów mogło zostać zamordowanych w jednym z najlepiej strzeżonych budynków stolicy?

Aktualizacja: 04.10.2019 06:11 Publikacja: 03.10.2019 18:28

Paryż: Nożownik w prefekturze policji

Foto: AFP

Zabójca był uzbrojony w kuchenny nóż. Jak się jednak okazało, potrafił się nim posługiwać bardzo skutecznie. Około godz. 13 zaatakował na pierwszym piętrze komendy głównej policji kolejno pięciu funkcjonariuszy pracujących w dwóch sąsiednich pokojach. Zabił trzech mężczyzn i kobietę, kolejną policjantkę ciężko ranił.

Gdy wybiegł na dziedziniec ogromnego XIX-wiecznego gmachu w pościgu za jeszcze jednym policjantem, stojący nieopodal funkcjonariusz trzykrotnie wezwał go do rzucenia broni. Gdy nie było reakcji, oddał trzy strzały, w tym jeden w głowę, zabijając agresora na miejscu.

Pierwsze przypuszczenia, że chodzi o zamach terrorystyczny przeprowadzony przez integrystów islamskich, nie potwierdziły się. 45-letni morderca był od 20 lat pracownikiem działu informatycznego prefektury policji. Podobnie jak jego żona miał słaby słuch.

Motywy jego działania nie są jeszcze znane. Jednak zaledwie dzień wcześniej przez ulice Paryża przeszła „manifestacja gniewu", w której wzięło udział 27 tys. policjantów. Protestowali przeciwko szybko rosnącej przestępczości nie tylko w stolicy, ale i całym kraju, a także przeciw niezwykłej brutalności chuliganów (tzw. black blocks), którzy regularnie przyłączają się do demonstracji.

– Kiedy usłyszałem strzały, myślałem, że chodzi o samobójstwo. W ostatnim czasie mamy ich wiele – relacjonował zajście w prefekturze policji dziennikowi „Le Parisien" jeden ze świadków.

Wielu funkcjonariuszom nie podobają się także plany Emmanuela Macrona likwidacji 42 odrębnych reżimów emerytalnych (w tym dla policjantów) i zastąpienia ich jednym, uniwersalnym funduszem.

Prezydent, który w czwartek udał się na miejsce tragedii, i tak już zrezygnował z planów likwidacji 150 tys. dożywotnich etatów funkcjonariuszy państwa (na blisko 6 mln). W czasie jego kadencji ubędzie ich tylko 10 tys., ale głównie wśród urzędników ministerstw. Szeregi policji mają jednak zostać już w przyszłym roku zwiększone o 7,5 tys. osób, zaś żandarmerii i wojska o dalsze 4,4 tys. osób.

– To był pracownik modelowy. Nigdy nie było z nim problemów – powiedział o zabójcy minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner.

Naprzeciw budynku prefektury stoi Notre Dame, gdzie w kwietniu rozegrał się inny dramat Francji: znaczna część 700-letniej katedry spłonęła.

Zabójca był uzbrojony w kuchenny nóż. Jak się jednak okazało, potrafił się nim posługiwać bardzo skutecznie. Około godz. 13 zaatakował na pierwszym piętrze komendy głównej policji kolejno pięciu funkcjonariuszy pracujących w dwóch sąsiednich pokojach. Zabił trzech mężczyzn i kobietę, kolejną policjantkę ciężko ranił.

Gdy wybiegł na dziedziniec ogromnego XIX-wiecznego gmachu w pościgu za jeszcze jednym policjantem, stojący nieopodal funkcjonariusz trzykrotnie wezwał go do rzucenia broni. Gdy nie było reakcji, oddał trzy strzały, w tym jeden w głowę, zabijając agresora na miejscu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Londyn: Pięć osób rannych w pobliżu stacji metra. Napastnik miał miecz
Przestępczość
Strzelanina w Karolinie Północnej. Czterech policjantów zginęło
Przestępczość
Australia: Po ataku na biskupa nastolatkowie planowali ataki na Żydów
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt