Suski: Kandydat PiS na marszałka niektórych zaskoczy

Prawo i Sprawiedliwość ma "bardzo dobrego kandydata" na stanowisko marszałka Sejmu, a jego nazwisko może być dla niektórych zaskoczeniem - powiedział w radiowej Jedynce Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera.

Aktualizacja: 09.08.2019 11:55 Publikacja: 09.08.2019 09:01

Suski: Kandydat PiS na marszałka niektórych zaskoczy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W związku ze sprawą lotów rządowymi samolotami, marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) zapowiedział, że w piątek poda się do dymisji. Oświadczył, że nie złamał prawa ale nie może dłużej pełnić swej funkcji, ponieważ opinia publiczna negatywnie ocenia jego postępowanie.

W piątek Sejm ma wybrać nowego marszałka. Kto z ramienia PiS zastąpi Marka Kuchcińskiego? Komentatorzy typują m.in. Małgorzatę Wassermann, Małgorzatę Gosiewską i obecnego wicemarszałka Ryszarda Terleckiego.

- Rzeczywiście jest wiele nazwisk na giełdzie, szczególnie opozycja wymyśla różne najdziwniejsze koncepcje - skomentował w radiowej Jedynce szef gabinetu politycznego premiera. - Będzie to być może dla niektórych zaskoczenie, ale będzie to bardzo dobry kandydat na marszałka i jestem przekonany, że będzie bardzo dobrym marszałkiem - dodał Marek Suski.

Dopytywany, nie chciał ujawnić nazwiska wybranej przez Prawo i Sprawiedliwość osoby. - Nie mogę powiedzieć, ponieważ to będzie ogłoszone w odpowiednim momencie. Nie jestem uprawniony do przekazywania tej informacji - oświadczył.

Odnosząc się do rezygnacji Kuchcińskiego Suski powiedział, że decyzja ustępującego marszałka nie jest przyznaniem się do błędu. - To jest przyznanie społeczeństwu, że słuchamy - ocenił minister. Dodał, że loty Kuchcińskiego zostały źle odebrane przez społeczeństwo, "chociaż poprzednicy latali też bardzo w różnych okolicznościach".

- Nawet puste samoloty leciały za premier (Ewą - red.) Kopacz, kiedy – jak to niektórzy mówią – dokonywała inspekcji kotlecika w samolocie (pociągu - red.), ale wtedy to nie wzbudzało takiego zainteresowania i oburzenia - stwierdził Marek Suski. Dodał, że dziś społeczeństwo wymaga, żeby "była większa klarowność". Zaznaczył, że trwają prace nad prawnym uregulowaniem korzystania z transportu lotniczego przez najważniejsze osoby w państwie.

- Słuchamy tego, w jaki sposób jesteśmy odbierani. Jeżeli społeczeństwo tego nie akceptuje, to dokonamy zmian, a marszałek podał się do dymisji - powiedział szef gabinetu politycznego premiera.

- Uznaliśmy, że jeżeli jesteśmy krytykowani przez społeczeństwo, to należy z tego wyciągnąć konsekwencje. I tym się różnimy od poprzedników. Poprzednicy nic sobie z tego nie robili, chociaż setki lotów za miliony wykonywali. My wyciągnęliśmy z tego poważne konsekwencje, bo jednak rezygnacja marszałka to jest poważne zachowanie - podkreślił.

Przed kilkunastoma dniami Radio Zet podało, iż dotarło do dokumentów potwierdzających sześć lotów, podczas których na pokładzie rządowego samolotu znajdował się marszałek Sejmu Marek Kuchciński, członkowie jego rodziny oraz oficer Służby Ochrony Państwa.

Według informacji Radia Zet, w lotach marszałkowi Kuchcińskiemu towarzyszyli najbliżsi "w różnym składzie" - albo żona, albo córka, albo synowie. Dwa z sześciu lotów marszałek odbył na pokładzie najnowszego rządowego samolotu Gulfstream G550.

Na informacje Radia Zet zareagowało Centrum Informacyjne Sejmu. "Każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy" - oświadczyło.

Według CIS, kalendarz marszałka Sejmu "jest bardzo napięty", a Kuchciński "realizuje średnio ok. 30 spotkań służbowych w miesiącu, nie licząc obowiązków podstawowych związanych z funkcjonowaniem" Sejmu.

Zdaniem Centrum, podróże lotnicze realizowane przy pomocy samolotów rządowych są najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie sposobem na pogodzenie licznych obowiązków.

"Odnosząc się do dat wskazanych w dzisiejszych doniesieniach CIS podkreśla, że były to podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym" - stwierdziło CIS.

Odnosząc się do informacji, że z marszałkiem Kuchcińskim podróżowali członkowie jego rodziny Centrum oświadczyło, że "obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu".

"Z możliwości towarzyszenia marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym" - podało CIS.

Po ujawnieniu informacji o podróżach rządowym samolotem Kuchcińskiego w towarzystwie rodziny, Platforma Obywatelska złożyła wniosek o jego odwołanie ze stanowiska.

Już w dniu ujawnienia informacji przez Radio Zet media podały, że Jarosław Kaczyński osobiście zdecydował, że Kuchciński ma pokryć koszty przelotów swojej rodziny rządową maszyną. Co więcej, stwierdził, że takie sytuacje są niedopuszczalne i nie mogą się nigdy powtórzyć. Taką informację podało RMF FM.

Informację o zwrocie kosztów i przekazaniu ich na cele charytatywne potwierdził dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka. Dodał, że zgodnie z umową Kancelarii Sejmu z PLL LOT "koszty przelotów poselskich są zryczałtowane na poziomie 572,40 zł i w ten sposób zostanie ustalona wysokość przelewu". Grzegrzółka przekazał, że marszałek Sejmu przekazał 15 tysięcy złotych na cele charytatywne w związku z 23 lotami w tej kadencji, w czasie których marszałkowi towarzyszyli członkowie rodziny.

Początkowo CIS zaprzeczało podanym przez "Rzeczpospolitą" informacjom, że zdarzało się, iż członkowie rodziny Kuchcińskiego latali rządowym samolotem bez marszałka.

Jednak na konferencji z 5 sierpnia sam Kuchciński przyznał, że zdarzył się przypadek, gdy jego żona - za zgodą dowódcy maszyny i jego przełożonego - wróciła rządowym samolotem do Warszawy. Samolot wracał do stolicy, po tym jak marszałek odbył lot do Rzeszowa. Marszałek zadeklarował, że przekaże 28 tys. złotych (na tyle wyceniono lot) na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.

Kuchciński przeprosił też wszystkie osoby, które poczuły się urażone sprawą lotów członków jego rodziny rządowymi samolotami.

W związku ze sprawą lotów rządowymi samolotami, marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) zapowiedział, że w piątek poda się do dymisji. Oświadczył, że nie złamał prawa ale nie może dłużej pełnić swej funkcji, ponieważ opinia publiczna negatywnie ocenia jego postępowanie.

W piątek Sejm ma wybrać nowego marszałka. Kto z ramienia PiS zastąpi Marka Kuchcińskiego? Komentatorzy typują m.in. Małgorzatę Wassermann, Małgorzatę Gosiewską i obecnego wicemarszałka Ryszarda Terleckiego.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS
Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"