Po pół roku od zarejestrowania się w powiatowym urzędzie pracy Anna Z. (dane zmienione) dostała się na sześciomiesięczny staż dla bezrobotnych z regionalnego programu operacyjnego województwa. Potwierdzała to umowa starosty powiatu (reprezentowanego przez dyrektora PUP) z zakładem doskonalenia zawodowego.
Po zaledwie dwóch miesiącach zakład powiadomił dyrektora PUP o swoich zastrzeżeniach zarówno do samej bezrobotnej, jak i do wykonywanej przez nią pracy. Ocenił, że Anna Z. nie rokuje nadziei na dalsze odbywanie stażu, a tym bardziej na zatrudnienie, i zażądał skierowania na jej miejsce innej osoby. W rezultacie doszło do rozwiązania umowy i do wcześniejszego zakończenia stażu.
Czytaj też: Zasiłek dla bezrobotnych także po stażu
Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy przewiduje, że bezrobotnemu w okresie odbywania stażu przysługuje stypendium w wysokości 120 proc. kwoty zasiłku dla bezrobotnych. Staż został jednak rozwiązany, toteż starosta stwierdził, że z tym dniem bezrobotna utraciła również prawo do stypendium stażowego.
Wojewoda świętokrzyski utrzymał decyzję w mocy. Podkreślił, że zgodnie z rozporządzeniem z 2009 r. ministra pracy i polityki społecznej w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych starosta może pozbawić stażystę możliwości kontynuowania stażu, m.in. po naruszeniu podstawowych obowiązków pracowniczych wynikających z regulaminu pracy.