Według organizacji obrony praw człowieka analiza zdjęć i materiałów wideo z Chan Szejchun po ataku wojsk rządowych 4 kwietnia „pozwalają wizualnie zidentyfikować bombę lotniczą sowieckiej produkcji przeznaczoną do przenoszenia ładunku (gazu bojowego) sarinu".
Taka informacja znajduje się w raporcie HRW opublikowanym 1 maja na jej stronie internetowej. „(Na zdjęciach widać) poskręcane fragmenty metalu z zielonym paskiem i mniejszy, okrągły obiekt. Zielony kolor był powszechnie używany na oznaczenie broni chemicznej wyprodukowanej fabrycznie. Na przykład ChAB-250 (skrót od „chemiczieskaja awiacjonnaja bomba" - chemiczna bomba lotnicza-red.) jedna z dwóch produkowanych w ZSRR bomb zrzucanych z samolotów, a przeznaczonych specjalnie na ładunki sarinu miał dwie zielone pasy. Okrągły obiekt widoczny na fotografiach wygląda jak nakrętka od zbiornika w ChAB-250" - stwierdza raport.
„W ciągu ostatnie pół roku siły rządowe używały chloru i sarinu (w atakach) w Damaszku, Hamie, Idlibie i Aleppo, wykorzystując do przenoszenia ładunków samoloty, helikoptery i niekierowane rakiety. Wszystko to nazywa się systematycznym wykorzystywaniem broni chemicznej" - dodaje organizacja.
Z mapy dołączonej do raportu wynika, że armia prezydenta Asada w czterech miejscach zrzucała bomby lotnicze z sarinem, w dwóch miejscach (gdzie jednak przeprowadzono w sumie aż 11 ataków) ładunki z chlorem zrzucano z helikopterów, a w kolejnych dwóch (cztery ataki) - pociski z chlorem wystrzeliwano przy pomocy rakiet o niewielkim zasięgu.
W 1997 roku podpisano międzynarodową konwencję o zakazie produkcji, składowania i używania broni chemicznej. Syria przyłączyła się do konwencji w październiku 2013 roku. Wtedy to – pod naciskiem administracji Baracka Obamy – miała pozbyć się zapasów swojej broni chemicznej, a gwarantem tego występowała Rosja.