Zakaz noszenia burki w miejscach publicznych, zaostrzenie polityki imigracyjnej i likwidacja instytucji podwójnego obywatelstwa dla urodzonych w Niemczech dzieci imigrantów – to najbardziej spektakularne postanowienia kongresu CDU. Posłużą za platformę kampanii wyborczej do Bundestagu.

Zdaniem części obserwatorów oznacza to zwrot CDU na prawo. Inni zwracają uwagę, że po okresie liberalizmu ugrupowanie Angeli Merkel wraca do swych konserwatywnych korzeni. Nikogo nie cieszy to bardziej niż Horsta Seehofera, szefa bawarskiej CSU, siostrzanej partii CDU, która buduje swą pozycję od lat na założeniu, że dalej na prawo powinna być już tylko ściana.

W tej przestrzeni pojawiła się w ostatnich latach populistyczna i ksenofobiczna Alternatywa dla Niemiec (AfD). To ona odczuwa w pierwszej kolejności zmianę kursu CDU. Jak twierdzi Manfred Guellner, szef instytutu badawczego Forsa, poparcie dla AfD spadło po kongresie CDU o 1 punkt procentowy. Na zachodzie Niemiec AfD ma poparcie 8 procent potencjalnego elektoratu, we wschodnich landach odnotowuje 18 procent. Biorąc pod uwagę wielkość elektoratu w tych dwu częściach Niemiec, AfD mogłoby liczyć dzisiaj na 10 procent głosów. Nie bez wpływu na spadek popularności AfD jest zdaniem Guellnera także spadek zainteresowania obywateli sprawą imigracji. Zwłaszcza w sytuacji gdy kanclerz Angela Merkel obiecuje, iż sytuacja, jaka miała miejsce w roku ubiegłym, „nie powinna się powtórzyć". A to ona ma największe szanse, aby stanąć w przyszłym roku na czele rządu, po raz czwarty.

Po kongresie szanse te są jednak paradoksalnie mniejsze. Obecny program CDU wyklucza współpracę partii pani kanclerz z liberałami z ugrupowania Zielonych i znacznie utrudnia przedłużenie, po przyszłorocznych wyborach funkcjonowania obecnej koalicji CDU/CSU i SPD. – Rośnie prawdopodobieństwo koalicji czerwono-czerwono-zielonej, czyli socjaldemokratów z SPD, postkomunistów z ugrupowania Lewica (Die Linke) oraz Zielonych.

W czwartek taka właśnie koalicja objęła rządy w Berlinie, będącym jednym z krajów związkowych. Przeciera szlaki. Pierwsza w historii taka koalicja powstała dwa lata temu w Turyngii.