Tak wiele osób nie pobierało jeszcze w historii RFN zasiłku dla dzieci, tzw "kindergeld": 15 milionów. A ponieważ często okazuje się, że świadczenie to jest wyłudzane przez zagranicznych oszustów, rząd zapowiedział stworzenie specjalnej grupy zadaniowej, która ma się zająć kontrolą wypłaty świadczeń i koordynacją przepływu informacji.
Czytaj także: Pieniądze na dzieci: wyłudzanie "Kindergeld" będzie ścigane
„Mitteldeutsche Zeitung" z Halle pisze: „Wielu Polaków, Bułgarów czy Rumunów pracuje w Niemczech, płacąc tu podatki i składki na ubezpieczenia socjalne. Nie ma żadnego powodu, żeby odmawiać im zasiłku na dzieci. Oczywiście, że są przypadki nadużyć i oszustw z wyłudzaniem zasiłku na dzieci, których w ogóle nie ma, bo nawet nie przedłożono ich świadectw urodzenia. Przestępcze szajki wykorzystują luki w przepisach, ściągając na dużą skalę Bułgarów i Rumunów do Niemiec i zakwaterowując ich w jakichś ruderach. Jeżeli nikt tego stanowczo nie ukróci, istnieje groźba, że świadczenie to stanie się dla ludzi solą w oku."
„Hessische Niedersaechsische Allgemeine" z Kassel uważa, że „problematyczne jest, kiedy przez pojedyncze przypadki nadużyć szkalowane są całe grupy etniczne. Niedobrze jest też, że na niekorzyść obcokrajowców bardzo szybko miesza się pojęcia, które nie mają ze soba nic wspólnego. Żądanie, żeby obywatelom UE, którzy pracują w Niemczech i płacą tu podatki i składki na świadczenia socjalne, wypłacać mniejsze zasiłki, bo przecież pochodzą z 'tańszych' krajów, jest bezsensowne. Za płacenie równych podatków przysługują im równe świadczenia".
„Westfaelische Nachrichten" z Monastyru uważa, że „trzeba zwrócić większą uwagę na detale, bez idiotycznych uprzedzeń z jednej strony i romantycznych mrzonek z drugiej. Większość rodziców, którzy w pocie czoła pracują w Niemczech, uczestnicząc w kreowaniu wartości, a których dzieci nie mieszkają w Niemczech, mają absolutne prawo do tego zasiłku. Płacą tu podatki i płacą składki, a jest to istotna pozycja w demograficznie starzejącym się społeczeństwie, które tak chętnie debatuje o równowadze między karierą i rodziną, i o wcześniejszej emeryturze, czasami zapominając, że rozdawać można tylko to, co się wypracowało".