Zgodnie z poniedziałkową zapowiedzią minister finansów Teresy Czerwińskiej od 1 października zacznie obowiązywać zerowy PIT dla osób do 26. roku życia, a od stycznia 2020 r. zostanie obniżona stawka PIT z 18 do 17 proc. od przychodów do 42 764 zł. Wzrosną także koszty uzyskania przychodu z obecnych 1335 zł do 3000 zł.
Czytaj także: Zmiany w PIT: nowa stawka 17-proc. i zwolnienie dla osób do 26 roku życia
Z szacunków resortu finansów wynika, że z zerowego PIT skorzysta nawet 1,5 mln osób do 26. roku życia. Po zmianach od 1 stycznia 2020 r. zyskają oni nawet 2 tys. zł rocznie.
– Trzeba jednak pamiętać, że sporo osób do 26. roku życia to studenci, którzy w razie zatrudnienia na zleceniu korzystają obecnie ze zwolnienia ze składek ZUS oraz NFZ i przedsiębiorca zlecający im pracę płaci za nich wyłącznie podatek – zauważa Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Patrząc na łączny koszt zatrudnienia takich osób po zmianach na podstawie zlecenia czy na etacie, wychodzi na to, że etat i tak będzie o kilkaset złotych wyższy dla przedsiębiorcy zlecającego pracę, a student zarobi na nim o prawie 250 zł mniej niż na zleceniu. W takiej sytuacji wydaje się, że samo zwolnienie przychodów osób do 26. roku życia z PIT nie stanowi wystarczającej zachęty do zatrudniania ich na etacie. Oczywiście te wyliczenia dotyczą wyłącznie studentów, bo osoby do 26. roku życia, które nie studiują, faktycznie zyskają na zmianach proponowanych przez ministra finansów.