We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że należy do grupy kapitałowej, w której jest powiązaną z innymi podmiotami kapitałowo – bezpośrednio lub pośrednio. Przystąpiła do wewnątrzgrupowej polityki zabezpieczania zobowiązań kredytowych podpisując stosowne porozumienie w tym zakresie.
Czytaj także: CIT: kiedy spółka rozlicza przychód z nieodpłatnego poręczenia
Spółka tłumaczyła, że uczestnikami „polityki poręczeń" są podmioty wchodzące w skład grupy, które współpracują ze sobą, realizują wspólne przedsięwzięcia oraz wspólną politykę gospodarczą. To powoduje, że ona – jak i inne firmy – występuje zarówno w charakterze udzielającego poręczenia (gwarancji), jak również w charakterze otrzymującego poręczenie, tj. kredytobiorcy. Zgodnie z obowiązującą polityką, każdy z uczestników może żądać od spółek z grupy poręczenia, będąc zobowiązanym do udzielenia go na żądanie innej.
Firma zapytała czy udzielanie wzajemnych poręczeń zobowiązań kredytowych, w ramach prowadzonej polityki w grupie, kreuje wartość nieodpłatnego świadczenia podlegającą opodatkowaniu CIT? Sama uważała, że dokonywanie wzajemnych poręczeń pomiędzy spółkami w ramach wspólnej polityki poręczeń jest neutralne podatkowo. W ocenie spółki wynika to z wzajemności świadczeń, „polityki wzajemnych poręczeń", co nie stanowi świadczenia nieodpłatnego, ani częściowo odpłatnego.
Fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Nie zgodził się, że w opisanej sytuacji nie miała miejsca wzajemność świadczeń, bo poręczeniu jednego może, lecz nie musi towarzyszyć poręczenie wzajemne. Jak tłumaczyli urzędnicy świadczeniem w tym przypadku jest udzielenie poręczenia, które posiada określoną wartość, tj. cenę, którą uzyskujący poręczenie musiałby zapłacić udzielającemu poręczenie w normalnych warunkach rynkowych. W konsekwencji są podstawy by poręczenia uznać za nieodpłatne świadczenie, skutkujące powstaniem przychodu z tego tytułu.