Poeci na politycznej barykadzie

Wiersz poświęcony rządowi Beaty Szydło opublikowany dwa tygodnie temu w „Gazecie Wyborczej" na pewno był szokiem dla wszystkich wielbicieli wysmakowanej poezji Adama Zagajewskiego.

Aktualizacja: 31.01.2016 17:11 Publikacja: 28.01.2016 19:13

Niepojęty (dziś) triumwirat z roku 1982: Lech Wałęsa, Adam Michnik (ten wąsik...) oraz Zbigniew Herb

Niepojęty (dziś) triumwirat z roku 1982: Lech Wałęsa, Adam Michnik (ten wąsik...) oraz Zbigniew Herbert śpiewają unisono w kościele św. Mikołaja w Gdańsku

Foto: EAST NEWS

Poeci byli wyczuleni na wydarzenia w polityce już od czasów Homera. Nie cofając się jednak aż w tak dawne czasy, warto przypomnieć ich liczne uwikłania w służbę sprawie, idei, ideologii czy państwa w ubiegłym wieku. Taki Gałczyński. Przed II wojną pisał utwory inspirowane pochodami Organizacji Narodowo-Radykalnej i podlane antysemickim sosem: „I BEG YOUR PARDON, MÓJ GUDŁAJU,/ Niepr-o-wdaż? Dziwny kraj!/ Wlizałeś się gdzieś kiedyś w maju,/ a tutaj znowu maj:// I wazelina nie pomoże/ i „czeszcz mój złoty senatorze" –/ niepr-o-wdaż? Co za chamstwo! [...] przez most muzyczny xięcia Pepi/ w czwórkach, w oktawach, coraz lepiej,/ słonecznie; ONR". („Pieśni o szalonej ulicy").

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Żadnych czułych gestów