Pytanie sprowadza się do tego komu dać, a komu odebrać? Podatek od nieruchomości to klasyczna opłata lokalna znana w swej podstawowej konstrukcji od wieków.

Gmina bez pobierania podatków lokalnych powoli umiera, może też cofać się cywilizacyjnie. Nie zwalniając jednak niektórych podmiotów od płacenia podatku od nieruchomości – zwłaszcza tych gospodarczych – naraża się na to, że w przyszłości mogą one zniknąć z mapy gospodarczej gminy. Wiadomo już, że pandemia uderzyła z równą bezwzględnością nie tylko w ludzi, ale i w budżety. Także te samorządowe. Stąd braki i deficyty w sferze finansów w gminach, miastach, powiatach i województwach. Załamały się dochody a wydatki zaczęły rosnąć. Pomocna dłoń w postaci różnych wspierających rozwiązań i środków w kolejnych Tarczach może okazać się zbyt słaba.

Obecnie w kolejnym roku samorządy stoją przed trudnym wyborem. Należy on do radnych, wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Oby był rozsądny, kompromisowy i nie zaburzył z jednej strony bytu przedsiębiorców a z drugiej nie zniszczył perspektyw rozwoju gmin, które też potrzebują pieniędzy, by nie wypaść z inwestycyjnej ścieżki rozwoju. Cywilizacyjne być albo nie być – takie jest dziś pytanie.

Warto zapoznać się z tekstem Marcina Nagórka „Jakie uprawnienia podatkowe rady gminy".

Zapraszam do lektury także innych artykułów w najnowszym numerze „Dobrej administracji".