Ilustracje Józefa Wilkonia do opowieści o Don Kichocie

Opowieść o Don Kichocie doczekała się imponującej oprawy plastycznej. Józef Wilkoń zilustrował ją 100 obrazami.

Aktualizacja: 12.10.2016 20:09 Publikacja: 12.10.2016 18:34

Ilustracje Józefa Wilkonia do opowieści o Don Kichocie

Foto: materiały prasowe

W przeciwieństwie do przypadającego w tym roku 400-lecia śmierci Szekspira taka sama rocznica Cervantesa mija w Polsce właściwie bez echa. Jedynym mocnym akcentem są wydane właśnie dzieje Don Kichota ze znakomitymi ilustracjami Józefa Wilkonia w klasycznym przekładzie Anny i Zygmunta Czernych.

Malarz, grafik, rzeźbiarz, jeden z najwybitniejszych ilustratorów książek na świecie swą przygodę z rycerzem o smętnym obliczu rozpoczął tuż po studiach. Wtedy powstał pierwszy obraz Don Kichota i towarzyszącego mu z gitarą Sancho Pansy. Potem ilustracje do Don Kichota zamówiło u artysty francuskie wydawnictwo Flammarion.

Do wydania nie doszło z jednak powodu śmierci wydawcy, kolejne szkice powstały w Argentynie, otrzymały nagrodę i... nie powróciły do Polski. Następne tworzone były na plenerze w Orłowie i zostały skradzione z tamtejszej galerii.

Wilkoń powracał do tematu Don Kichota także w rzeźbie. Zrobił to dwukrotnie. W obecnej, dwutomowej edycji, która ukazała się nakładem Chain Fundacji Chem Poland na rzecz Kultury, fotografie tych rzeźb znalazły się na okładkach.

Te dwie księgi to właściwie dwa albumy zawierające 100 obrazów Józefa Wilkonia. Powstały specjalnie do tego wydania i były tworzone przez siedem miesięcy. To z pewnością jeden z najintensywniej ilustrowanych Don Kichotów w historii literatury, choć palma pierwszeństwa należy się Gustawowi Dore, który stworzył kilkaset ilustracji.

Charakter najnowszej edycji jest oczywiście niezwykle „wilkoniowaty", ale widać też nawiązania do wybitnych twórców poprzednich epok. Polski artysta ze świadomością twórcy XXI wieku nawiązuje z nimi dialog, bawi się konwencją. Używa artystycznego cudzysłowu. Jeden z wizerunków błędnego rycerza nawiązuje do słynnego rysunku Pabla Picassa. Inny przypomina finezją kreski rysunki Marcina Szancera. Są nawet odniesienia do samego Wilkonia, ilustrującego „Pana Tadeusza".

Wilkoń doskonale oddaje egzotykę opowieści o przygodach Don Kichota. Ma się wrażenie, że szczególną frajdę sprawiają mu wszelkie sceny z udziałem zwierząt. Od dawna wiadomo, że w malowaniu zwierząt Wilkoń nie ma sobie równych. W przygodach błędnego rycerza jest co najmniej kilka scen z ich udziałem, często dość dramatycznych. Mamy na przykład obraz Don Kichota wśród stada byków, w innej scenie widzimy go poturbowanego przez wieprze, w jeszcze innej pojawia się z kotami. To bardzo dramatyczna scena, wręcz filmowa.

Wilkoń nie stroni od scen krwawych i dramatycznych, egzotycznych krajobrazów, ale świat wykreowany przez niego jest pełen poezji, światła, pozytywnej energii. Bo postać Don Kichota najwyraźniej jest mu bliska. I z pewnością nie tylko jemu. Największą niespodzianką będzie dla czytelników wizerunek Dulcynei...

W przeciwieństwie do przypadającego w tym roku 400-lecia śmierci Szekspira taka sama rocznica Cervantesa mija w Polsce właściwie bez echa. Jedynym mocnym akcentem są wydane właśnie dzieje Don Kichota ze znakomitymi ilustracjami Józefa Wilkonia w klasycznym przekładzie Anny i Zygmunta Czernych.

Malarz, grafik, rzeźbiarz, jeden z najwybitniejszych ilustratorów książek na świecie swą przygodę z rycerzem o smętnym obliczu rozpoczął tuż po studiach. Wtedy powstał pierwszy obraz Don Kichota i towarzyszącego mu z gitarą Sancho Pansy. Potem ilustracje do Don Kichota zamówiło u artysty francuskie wydawnictwo Flammarion.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Dzień Książki. Autobiografia Nawalnego, nowe powieści Twardocha i Krajewskiego
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki