Sklepy obłowią się na nowym 500+

Większość konsumentów uważa, że obecnie jest dobry czas na zakupy i wydawanie pieniędzy – wynika z badań ARC Rynek i Opinia. Pieniądze dopiero zaczną trafiać na rynek. Ożywią koniunkturę. Inflację – też.

Aktualizacja: 18.06.2019 06:33 Publikacja: 17.06.2019 21:00

Sklepy obłowią się na nowym 500+

Foto: Adobe Stock

Już 54 proc. Polaków jest w dobrym nastroju do robienia zakupów, choć większość pieniędzy w ramach różnych programów z nowym 500+ na czele dopiero ma do nich trafić – wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Firma dodaje, że największymi optymistami zakupowymi są osoby w wieku od 35 do 44 lat.

– Można przypuszczać, że to one są najczęściej beneficjentami rządowego programu 500+, zazwyczaj w tym wieku ma się dwoje dzieci lub więcej. Mniejszy optymizm kobiet z kolei może wskazywać na to, że to one zazwyczaj robią codzienne zakupy i mają większą wiedzę na temat zmieniających się cen niż mężczyźni – komentuje dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.

Czytaj także: Spowolnienie na razie zostało odwołane

59 proc. mężczyzn pozytywnie ocenia klimat do wydawania podczas gdy tego samego zdania jest 49 proc. kobiet.

Inflacja a plany zakupowe

– Wyższe dochody nie zawsze powinny iść w parze ze zwiększeniem konsumpcji, bo gdy ceny np. artykułów spożywczy rosną, trzeba rozważyć ograniczenie zakupów – uważa Adam Czarnecki.

Dlatego na obecnym etapie bardzo trudno jest ocenić, jaki będzie wpływ kolejnych transferów socjalnych na sytuację firm handlowych, choć większość ekspertów spodziewa się raczej pozytywnego efektu. Analitycy Haitong Banku oceniali, że rządowe programy, których wartość ma w sumie sięgnąć około 40 mld zł rocznie, powinny przełożyć się na wzrost sprzedaży detalicznej już w drugim kwartale 2019 r. W miarę uruchamiania kolejnych wypłat wpływ powinien się utrzymywać.

– Spodziewamy się, że ten istotny wzrost dochodu do dyspozycji wpłynie pozytywnie zarówno na sprzedaż detaliczną żywności ogółem, jak i sprzedaż w Biedronce – podał Haitong Bank w swoim opracowaniu. Podkreśla w nim, że nawet przy założeniu 20-proc. stopy oszczędności oraz, że na artykuły spożywcze zostanie przeznaczone zaledwie 16 proc. środków przeznaczonych do wydania, rządowe programy mogą podbić wzrost sprzedaży detalicznej żywności i sprzedaż porównywalnej Biedronki o 100 pkt baz. w 2019 r. i 80 pkt baz. w 2020.

Podobne oczekiwania są wśród sprzedawców i producentów sprzętu elektronicznego, gdzie uruchomienie 500+ w 2016 r. spowodowało w ujęciu miesięcznym nawet dwucyfrowy wzrost sprzedaży dużego AGD.

– Program faktycznie przełożył się na zauważalny wzrost sprzedaży, co prawda tylko kilkumiesięczny, ale dzięki temu rok okazał się sumarycznie lepszy. Czy obecnie będzie podobnie? Bardzo trudno jest określić, na co nowi beneficjenci tych programów przeznaczą pozyskane środki – mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Konrad Pokutycki, prezes BSH Polska. – W przypadku emerytów będzie to jednorazowa wypłata i trudno oczekiwać, że zostanie przeznaczona akurat na zakup AGD. Patrząc szeroko, nie oczekiwałbym znaczących zmian rynkowych związanych z tymi programami, choć to będzie pozytywny impuls rynkowy – dodaje.

Odzież liczy na odmianę

Także branża odzieżowa liczy, że przynajmniej w części gospodarstwa domowe wydadzą dodatkowe pieniądze na ubrania czy buty, choć na obecnym etapie bardzo trudno jest ocenić, na ile może to być realne. – Ceny ubrań i tak spadają, presja na obniżki jest coraz silniejsza, przydałaby się więc choć niewielka odmiana – mówi przedstawiciel jednej z dużych sieci.

Polacy w poszukiwaniu obniżek cen i szerokiego wyboru coraz częściej przechodzą też na zakupy do sklepów internetowych, które także mogą odczuć zastrzyk gotówki. Tym bardziej że i tak coraz częściej stają na wygranej pozycji w starciu z centrami handlowymi.

– Sklepy przestaną być niezbędnym ogniwem procesu zakupowego. Staną się istotnym elementem doświadczania marki i w tym zakresie budowania lojalności konsumentów – mówi Maciej Olipra, prezes Global Shopper Marketing. – Fizyczny kontakt z produktem i z marką jest niezbędny do wytworzenia swego rodzaju więzi emocjonalnej. Co więcej, będzie on nadal istotnie wpływał na nasze decyzje. To olbrzymia szansa dla producentów. Mogą skoncentrować swoje inwestycje na narzędziach, które taką więź wytwarzają.

Opinia dla „rz"

Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu

Gdy na rynku pojawią się dodatkowe pieniądze, konsumpcja wzrośnie. Nie spodziewamy się, aby dotyczyło to głównie sklepów spożywczych. Rodziny z jedynakami mają nieco inne potrzeby niż te z większą liczbą dzieci, zatem alokacja pieniędzy może być inna. To, co nas nurtuje, to ich wpływ na inflację, która już przekracza 2 proc. Na pewno ją zwiększą wypłaty w ramach wielu programów czy wzrost wynagrodzeń. Zobaczymy, które kategorie będą nią najmocniej dotknięte, już widać, jak mocno drożeją warzywa. Konsumpcja prywatna to w Polsce podstawa rozwoju gospodarczego, poprzedni kryzys przetrwaliśmy właśnie dzięki wydatkom konsumenckim.

Już 54 proc. Polaków jest w dobrym nastroju do robienia zakupów, choć większość pieniędzy w ramach różnych programów z nowym 500+ na czele dopiero ma do nich trafić – wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Firma dodaje, że największymi optymistami zakupowymi są osoby w wieku od 35 do 44 lat.

– Można przypuszczać, że to one są najczęściej beneficjentami rządowego programu 500+, zazwyczaj w tym wieku ma się dwoje dzieci lub więcej. Mniejszy optymizm kobiet z kolei może wskazywać na to, że to one zazwyczaj robią codzienne zakupy i mają większą wiedzę na temat zmieniających się cen niż mężczyźni – komentuje dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu