Nowelizacja kodeksu spółek handlowych umożliwiająca zdalne podejmowanie decyzji w spółkach kapitałowych znalazła się już w pierwszej tarczy antykryzysowej. Czy epidemia istotnie utrudniła już w pierwszych dniach działanie spółek Skarbu Państwa?
Jedną z pierwszych dużych grup, które poddane zostały kwarantannie w Polsce, było 200 uczestników konferencji, na której prezentowane były plany pracy komisji ds. reformy nadzoru właścicielskiego powołanej przy Ministerstwie Aktywów Państwowych przy udziale przedstawicieli resortu sprawiedliwości. Wśród uczestników wydarzenia znalazł się 21. Polak, u którego wykryto koronawirusa. I tą drogą na kwarantannie znalazł się m.in. przewodniczący i wiceprzewodniczący rady nadzorczej PKN ORLEN. Kilka dni później pojawił się problem z wymianą choćby członka zarządu giełdowej spółki Orange. Potrzebna była szybka reakcja ustawodawcza. Przez dziesięć dni kwarantanny pisaliśmy nowelizację kodeksu spółek handlowych dotyczącą podejmowania przy użyciu środków komunikacji elektronicznej decyzji przez rady nadzorcze, zarządy oraz walne zgromadzenia blisko 440 tys. spółek kapitałowych w Polsce.
Nie było przepisów?
Wcześniej obowiązujące przepisy wprawdzie dawały już taką możliwość, ale nie były precyzyjne. Umożliwiały zdalne podejmowanie decyzji jedynie gdy wynikało to z umowy spółki czy statutu. Dziś wystarczy uchwalenie właściwego regulaminu, a kodeks przewiduje uproszczony tryb jego przyjmowania.