Rozszerzenie wsparcia dla przedsiębiorców odczuwających skutki kryzysu gospodarczego wywołanego epidemią koronawirusa omija wielu przedsiębiorców. Choć do dotychczas wspieranych 45 branż (np. gastronomia, turystyka, muzea, produkcja filmowa i muzyczna, a także kluby fitness), dopisano kolejne 16 branż, głównie sklepów z zamkniętych galerii handlowych, ta pomoc nie trafi do około 44 tys. polskich producentów tekstyliów, odzieży i obuwia. Bo tylko przedsiębiorcy ze wskazanymi w najnowszym rozporządzeniu kodami PKD mają prawo do ulg w składkach ZUS, 2080 zł postojowego, do 5 tys. bezzwrotnej pożyczki czy dofinansowania wynagrodzeń pracowników przez kolejne trzy miesiące. Warunkiem przyznania pomocy jest to, że przedsiębiorcy wykażą spadek obrotów o 40 proc. rok do roku, lub miesiąc do miesiąca.
Pominięci przedsiębiorcy
Z szacunków rządu wynika, że pomoc powinna trafić do 420 tys. firm zatrudniających ok. 1,4 mln osób. Łączny koszt wsparcia przedsiębiorców w kwietniu wyniesie zaś 7 mld zł.
Czytaj też: Tarcza antykryzysowa - jakie firmy dostaną wsparcie
Producenci działający w polskiej branży mody starają się o wpisanie na listę uprawnionych do wsparcia od miesięcy.
– Ta branża jest jedną z najbardziej innowacyjnych w Unii Europejskiej i Polska zajmuje trzecie miejsce pod względem liczby zakładów i liczby zatrudnionych – mówi Bogusław Wojciech Słaby, prezes Związku Przedsiębiorców Przemysłu Mody Lewiatan.