– Pani sklepowa, budząc się rano, nie myśli, żeby pójść do sklepu i z większą wydajnością pracować na dobro ojczyzny. Nie myśli tak też właściciel sklepu – przekonywał prof. Robert Gwiazdowski, prawnik. – Myślą tak natomiast politycy i nie ma to nic wspólnego z patriotyzmem. Najmniej patriotyczny jest polski rząd – podkreślał Gwiazdowski. Nie tylko obecny, ale wszystkie poprzednie, które nakładały na polskich przedsiębiorców ogromne obciążenia podatkowe, jednocześnie ulgowo traktując zagranicznych inwestorów.
– Dla ekonomisty zajmującego się wzrostem i rozwojem gospodarczym jest jasne, że za wzrostem stoją innowacje, a głównymi aktorami stojącymi za tymi innowacjami są przedsiębiorcy – podkreślił prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i członek Narodowej Rady Rozwoju. Polskie firmy nie dysponują zbyt dużym kapitałem inwestycyjnym, ale potrafią absorbować zagraniczne inwestycje oraz technologie, podnosząc pozycję i konkurencyjność polskiej gospodarki. – Polska popełniła błąd, bezrefleksyjnie otwierając rynek dla obcego kapitału – mówił z kolei Rafał Sonik, przedsiębiorca, prezes Gemini Holding. Polskie firmy nie były w stanie dotrzymać kroku zagranicznym konkurentom.
– Patriotyzm gospodarczy to rodzaj zobowiązania wobec społeczności, w której żyjemy – podkreślał prof. dr hab. Andrzej Zybała z SGH. – Natomiast politycy wykorzystują pojęcie „patriotyzm" jak maczugę.
Na pytanie, co „udało się zepsuć" w ciągu 30 lat od transformacji, większość uczestników debaty wskazywała edukację.